Dyspozycja Novaka Djokovicia tuż przed rozpoczęciem turnieju była zagadką. Po szybkiej przegranej w igrzyskach olimpijskich, Serb z powodu kontuzji nadgarstka zrezygnował z gry w turnieju w Cincinnati. W poniedziałkowym pojedynku wielokrotnie było widać, że uraz wciąż mu dokucza.
W pierwszym secie lider rankingu ATP poprosił nawet o przerwę medyczną, jednak już po meczu wszystkich uspokoił swoich kibiców. - To tylko profilaktyka, z dnia na dzień jest coraz lepiej. Im dłużej będę w turnieju, tym moja forma będzie coraz lepsza - przyznał Djoković na konferencji prasowej.
Jerzy Janowicz jest pierwszym od sześciu lat tenisistą, który urwał seta 29-latkowi z Belgradu w meczu I rundy turnieju wielkoszlemowego. Serb docenił klasę łodzianina. - Nie było łatwo. Grałem z Jerzym po raz pierwszy. To tenisista z wielkim potencjałem, świetnym serwisem i równie dobrym forhendem, przez co jest bardzo nieprzewidywalny - powiedział lider rankingu ATP.
- Może zagrać doskonale, tak jak w drugim secie, ale potrafi też popełnić kilka podwójnych błędów serwisowych z rzędu w najbardziej istotnych momentach. Przez te wzloty i upadki nie było łatwo utrzymać koncentrację na najwyższym poziomie - dodał.
W kolejnym meczu Djoković zmierzy się z Janem Veselym, który pokonał go w zawodach w Monte Carlo. - Postaram się podejść do tego meczu z dobrym nastawieniem. Po tym wszystkim przez co przeszedłem w ostatnich tygodniach, jestem zadowolony z tego, że udało mi się zakończyć mecz i to zwycięsko - dodał.
ZOBACZ WIDEO Memoriał Kamili Skolimowskiej: najlepsza próba Tomasz Majewskiego (źródło TVP)
{"id":"","title":""}