Nikt w historii zawodowego tenisa nie mierzył się tak często, jak Novak Djoković i Rafael Nadal. W sobotnim półfinale turnieju ATP w Indian Wells skonfrontowali swe siły 48. raz. Po raz 25. (18. na nawierzchni twardej), w tym szósty z rzędu, zwyciężył Serb.
Ci, którzy obawiali się, że sobotni mecz będzie tak samo jednostronny jak ich poprzednie starcie (w styczniu w finale w Ad-Dausze Djoković wygrał 6:1, 6:2), szybko mogli odetchnąć z ulgą. Nadal błyskawicznie zdobył dwa premierowe gemy, czym dał sygnał swojemu rywalowi, że tego dnia jest świetnie dysponowany i gotowy na wielką walkę.
I faktycznie pierwszy set stał na znakomitym poziomie. Wprawdzie Djoković ekspresowo odrobił stratę, ale nie był w stanie wypracować sobie bezpiecznej przewagi. Co więcej, w dziesiątym gemie Nadal wywalczył piłkę setową, ale Serb obronił się atakiem z forhendu.
O losach inauguracyjnej odsłony decydować musiał tie break. W jego początkowej fazie słabo funkcjonował forhend Nadala, dzięki czemu Djoković objął prowadzenie 5-2. Lecz Nadal walczył i wyrównał na 5-5. Dwa ostatnie punkty padły jednak łupem belgradczyka. Lider rankingu ATP najpierw posłał znakomity serwis, co dało mu setbola, przy którym Hiszpan trafił z bekhendu w siatkę.
W drugiej partii wyraźnie uwidoczniła się przewaga Djokovicia. Gemy serwisowe Serba były dla niego łatwe i krótkie, a te Nadala - wyrównane i bardzo długie. Do rezultatu 2:2 obaj utrzymywali własne podania, ale od tego stanu wynik zmieniał się tylko na korzyść obrońcy tytułu.
Po forhendzie w siatkę Nadala Djoković w szóstym gemie wywalczył przełamanie i wyszedł na prowadzenie 4:2, po chwili podwyższając na 5:2. W gemie numer osiem Serb uzyskał trzy meczbole z rzędu, ale Hiszpan doprowadził do równowagi. Najlepszy obecnie tenisista świata chwycił swego przeciwnika w żelazny uścisk, którego nie miał zamiaru rozluźniać, dopóki nie osiągnie celu - czyli nie zakończy spotkania.
Nastąpiło to kilka minut później. Czwartego i piątego meczbola Djoković także nie wykorzystał, ale przy szóstym Nadal przestrzelił forhend.
Tym samym Serb kontynuuje dwie zwycięskie serie. W turnieju w Indian Wells jest niepokonany od 16. pojedynków, natomiast w imprezach rangi ATP World Tour Masters 1000 nie przegrał 15. kolejnych meczów. Ostatnią porażkę w zmaganiach złotej serii poniósł w sierpniu zeszłego roku, gdy Roger Federer pokonał go w finale zawodów w Cincinnati.
Finałowym rywalem Novaka Djokovicia będzie Milos Raonić, z którym ma bilans 5-0. Jeżeli w niedzielę Serb okaże się lepszy, nie tylko po raz trzeci z rzędu zwycięży w Indian Wells, ale także ustanowi rekord pięciu tytułów w tym turnieju. Obecne najlepsze osiągnięcie w dziejach BNP Paribas Open, cztery tytuły, Djoković dzieli z Rogerem Federerem.
BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy (Plexipave), pula nagród 6,134 mln dolarów
sobota, 19 marca
półfinał gry pojedynczej:
Novak Djoković (Serbia, 1) - Rafael Nadal (Hiszpania, 4) 7:6(5), 6:2
Program i wyniki turnieju mężczyzn
Zobacz wideo: Konrad Bukowiecki: Przegrałem srebro przez głupotę. Masakra...
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.