WTA Sankt Petersburg: 10. tytuł Roberty Vinci, kolejny triumf Martiny Hingis i Sanii Mirzy

Roberta Vinci została mistrzynią turnieju WTA Premier w Sankt Petersburgu. W finale Włoszka pokonała Szwajcarkę Belindę Bencić.

Awansując w Sankt Petersburgu do finału Belinda Bencić zapewniła sobie debiut w czołowej "10" rankingu WTA. Tytułu Szwajcarka nie zdobyła, bo przegrała 4:6, 3:6 ze świetnie dysponowaną Robertą Vinci. Włoszka wywalczyła 10. singlowe trofeum w głównym cyklu (bilans finałów 10-5). Było to pierwsze spotkanie tych tenisistek. Bencić pozostaje z dwoma tytułami na koncie, po które sięgnęła w ubiegłym sezonie w Eastbourne i Toronto.

Dwa kończące forhendy (pierwszy po linii, drugi po krosie) pozwoliły Vinci obronić dwa break pointy w gemie otwierającym mecz. Minięciem forhendowym po krosie Włoszka podwyższyła na 2:0. Wykorzystała ona czwartą okazję na przełamanie. W piątym gemie finalistka US Open 2015 z 15-40 doprowadziła do równowagi, popisując się pięknym wolejem. Bencić jednak uzyskała trzeciego break pointa i wykorzystała go potężnym forhendem po linii. Wspaniałym forhendowym wolejem Vinci zaliczyła przełamanie na 4:2. Nie udało się jej podwyższyć prowadzenia. Efektownym returnem bekhendowym Szwajcarka odrobiła stratę. Od 4:4 dwa kolejne gemy padły łupem Włoszki, która seta zakończyła kombinacją dwóch znakomitych wolejów.

Genialna kontra forhendowa po krosie dała Vinci przełamanie na 3:1 w drugim secie. W ósmym gemie Bencić od 15-30 zdobyła trzy punkty. Popisała się minięciem bekhendowym po linii, a wygrywającym serwisem poprawiła na 3:5. Wynik meczu na 6:4, 6:3 Włoszka ustaliła asem.

W trwającym 79 minut spotkaniu Vinci zaserwowała pięć asów i zdobyła 25 z 33 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Włoszka obroniła cztery z sześciu break pointów, a sama przełamała rywalkę cztery razy. Naliczono jej 32 kończące uderzenia i 12 niewymuszonych błędów. Bencić miała 17 piłek wygranych bezpośrednio i 14 pomyłek. Szwajcarka była 13 razy przy siatce i zdobyła sześć punktów. Vinci miała 25 akcji w tej strefie kortu i wywalczyła 17 punktów.

Statystyki meczu Roberta Vinci - Belinda Bencić
Statystyki meczu Roberta Vinci - Belinda Bencić

Dla Vinci to największy singlowy tytuł. Wszystkie wcześniejsze triumfy Włoszka święciła w turniejach niższej rangi, International. Zwyciężyła w Bogocie (2007), Barcelonie (2009 i 2011), Luksemburgu (2010), Den Bosch i Budapeszcie (2011), Dallas (2012) oraz w Katowicach i Palermo (2013). W niedzielę wywalczyła pierwsze trofeum od lipca 2013 roku.

W deblu najlepsze okazały się Martina Hingis i Sania Mirza, które w finale pokonały 6:3, 6:1 Wierę Duszewinę i Barborę Krejcikovą. Szwajcarka i Hinduska, znane jako "Santina" od połączenia imion, wygrały 40. mecz z rzędu. Są coraz bliżej wyrównania osiągnięcia Jany Novotnej i Heleny Sukovej z 1990 roku (44). Rekord wszech czasów należy do Martiny Navratilovej i Pam Shriver z 1983 roku (109).

Hingis i Mirza wywalczyły 13. wspólny tytuł. Wcześniej triumfowały w Indian Wells, Miami, Charleston, Wimbledonie, US Open, Kantonie, Wuhanie, Pekinie i Mistrzostwach WTA (2015) oraz w Brisbane, Sydney i Australian Open (2016). Ostatniej porażki na zawodowych kortach "Santina" doznała w sierpniu 2015 roku z siostrami Chan z Tajwanu w półfinale turnieju w Cincinnati. Bilans wszystkich deblowych finałów Szwajcarki to teraz 54-17, a Hinduski 36-15.

St. Petersburg Ladies Trophy, Sankt Petersburg (Rosja)
WTA Premier, kort twardy w hali, pula nagród 753 tys. dolarów
niedziela, 14 lutego

finał gry pojedynczej:

Roberta Vinci (Włochy, 2) - Belinda Bencić (Szwajcaria, 1) 6:4, 6:3

finał gry podwójnej:

Martina Hingis (Szwajcaria, 1) / Sania Mirza (Indie, 1) - Wiera Duszewina (Rosja) / Barbora Krejcikova (Czechy) 6:3, 6:1

Komentarze (12)
JS2015
14.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Roberta Vinci wciąż się rozwija.. potrafi wygrywać trudne mecze:) no ale jak się pokonało Serene to już pewność siebie jest i idzie łatwiej z innymi..
.a Belinda Bencic konsekwentnie maszeruj
Czytaj całość
avatar
rysiu962
14.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Doświadczona zawodniczka ,jaką jest R.Vinci,wygrała z utalentowaną ,B.Bencić 6-4,6-3.Liczyłem że wygra Belinda.:)) 
avatar
stanzuk
14.02.2016
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
To co wystarcza na Kerber, nie wystarcza na Vinci. 
efan
14.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Roberta! 
avatar
Muzza
14.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
kibicowałem Beli, ale Roberta zagrała dziś super, nie pamiętam tak dobrego meczu w jej wykonaniu, ale też nie śledzę jej tak bardzo :)