Z powodu kontuzji kręgosłupa Jerzy Janowicz musiał zrezygnować z udziału w turniejach wprowadzających do wielkoszlemowego Australian Open. W samym Melbourne łodzianin na pewno wystąpi, a na Antypody wylatuje 11 stycznia, co potwierdził grając w... Counter-Strike'a.
Polak nie ukrywa tego, że lubi spędzić kilka godzin przed komputerem. Na profilu na Instagramie, otwartym ledwie dwa tygodnie temu, łodzianin wstawił zdjęcie z jednym z najpopularniejszych polskich graczy.
Chcąc zrekompensować fanom jego brak w Brisbane i Sydney, Janowicz przeprowadził transmisję ze swojej rozgrywki w popularną grę FPS. W przerwach pomiędzy rundami odpowiadał na pytania widzów. Jedno z nich dotyczyło ewentualnego występu najlepszego polskiego tenisisty w challengerze we Wrocławiu. - Nie zagram tam na 98,9 proc. - przyznał. Turniej w hali Orbita odbędzie się w dniach 15-21 lutego.
W ubiegłorocznym Australian Open łodzianin doszedł do 1/16 finału, gdzie przegrał z Feliciano Lopezem. Rundę wcześniej wyeliminował z turnieju Gaela Monfilsa.