- Miło jest wrócić do Londynu, To miasto kochające tenis i sport, bo jest organizatorem wielu wielkich wydarzeń sportowych. Zagram tutaj w Finałach ATP World Tour po raz szósty i znów liczę, że turniej przyciągnie na trybuny wielu kibiców. W końcu wystąpi w nim ośmiu najlepszych tenisistów świata - powiedział Novak Djoković.
W Londynie Serb zakończy imponujący w swoim wykonaniu 2015 rok. W tegorocznych rozgrywkach rozegrał 83 mecze i 78 z nich wygrał. Wystąpił w 15 turniejach i tylko w jednym nie doszedł do półfinału. Wygrał dziesięć tytułów (Australian Open, Indian Wells, Miami, Rzym, Wimbledon, US Open, Pekin, Szanghaj i Paryż), a w czterech innych doszedł do finału (Dubaj, Roland Garros, Montreal i Cincinnati). Ustanowił wiele historycznych osiągnięć. Do tych najważniejszych należą rekord w wygranych turniejach rangi ATP World Tour Masters 1000 (sześć) oraz w finałach zawodów tej rangi (osiem), a także został pierwszym tenisistą, który w jednym sezonie na korcie zarobił ponad 16 mln dolarów.
Belgradczyk wcale nie ma zamiaru na tym poprzestać. - Format turnieju sprawia, że w fazie grupowej mogę przegrać mecz, ale ja nie zamierzam ponosić porażek. Chcę wygrać grupę, a potem powalczyć o tytuł - zapowiedział lider rankingu ATP, który w Grupie A londyńskiego Masters zmierzy się z Rogerem Federerem, Tomasem Berdychem i Keiem Nishikorim.
Jeżeli Djoković zwycięży w Finałach ATP World Tour, zostanie pierwszym tenisistą w dziejach, który wygra Masters cztery raz z rzędu. - To ostatni turniej w sezonie i każdy będzie chciał się w nim zaprezentować z jak najlepszej strony. Ja także - zadeklarował.