Timea Bacsinszky nie kryła smutku. "Mogę się zastanawiać nad wieloma rzeczami i gdybać"

Zdjęcie okładkowe artykułu: East News
East News
zdjęcie autora artykułu

Timea Bacsinszky pomimo prowadzenia 6:4, 3:2 nie zdołała awansować do finału Rolanda Garrosa. Szwajcarka będzie musiała odłożyć na później marzenia o pierwszym tytule wielkoszlemowym.

Serena Williams przez niemal całe spotkanie snuła się po korcie i wyraźnie walczyła ze sobą, chwytała się za głowę, a w czasie przerw okładała czoło lodem. Timea Bacsinszky nie potrafiła jednak wykorzystać słabszej dyspozycji rywalki i musiała pogodzić się z porażką. [ad=rectangle] - Tak naprawdę nie ma łatwych spotkań - powiedziała na konferencji prasowej Bacsinszky. - Nie patrzę na to, co robi moja przeciwniczka po drugiej stronie siatki, ale staram się skupić na własnych planach. Nie wiedziałam, jak sprawna była w tamtym momencie Serena, ale od początku zdawałam sobie sprawę, że to nie będzie łatwy mecz. Chciałam pokazać się z jak najlepszej strony i po prostu zwyciężyć. To moja rywalka była dzisiaj lepsza, ale ja uważam, że zagrałam całkiem dobrze. Serena zasłużyła na zwycięstwo, a czasem takie sytuacje się zdarzają, ponieważ to mecz.

Bacsinszky prowadziła w drugim secie 3:2 z przewagą przełamania, jednak od tego momentu nie zdołała rozstrzygnąć po swojej myśli już ani jednego gema. Szwajcarka została zapytana o to, czy nie poczuła, że wypuściła wówczas z rąk swoją szansę.

- Mogę zastanawiać się nad wieloma rzeczami i gdybać, co by było, jeśli mój forhend trafiłby w kort, czy zdecydowałabym się na inną taktykę. Naprawdę nie wiem. Ona znacznie podniosła poziom swojego tenisa, a ja starałam się również dotrzymać jej kroku. Jeśli czujesz, że ktoś się poprawia, to chcesz stać twardo na korcie i pokazać, że nie boisz się burzy czy tsunami. Byłam świadoma tego i jest mi smutno, ponieważ będąc tenisistką, walczy się do upadłego i nie lubi przegrywać. Zaprezentowałam się lepiej niż w naszym ostatnim pojedynku, więc wracam teraz do pracy i postaram się jeszcze bardziej przy kolejnej okazji - dodała.

Bacsinszky osiągnęła życiowy sukces na kortach Rolanda Garrosa, bowiem wcześniej jeszcze nigdy nie udało jej się awansować do drugiego tygodnia imprezy wielkoszlemowej.

Źródło artykułu: