WTA Rzym: Serena Williams uciszyła Foro Italico, Amerykanka zdobyła 60. tytuł

Serena Williams pokonała Sarę Errani i po raz trzeci w karierze wygrała turniej WTA Premier 5 na kortach ziemnych w Rzymie.

Po triumfach w 2002 i 2013 roku, Serena Williams wywalczyła trzecie trofeum na Foro Italico w Rzymie. W niedzielnym finale Amerykanka pokonała 6:3, 6:0 reprezentantkę gospodarzy Sarę Errani (WTA 11) i zdobyła 60. tytuł w karierze (bilans finałów 60-17). Dla Włoszki był to drugi największy finał w karierze (po Rolandzie Garrosie 2012). W swoim dorobku ma ona siedem tytułów, z czego sześć na ceglanej mączce (wszystkie rangi International). Serena podwyższyła na 7-0 bilans meczów z Errani (jedynego seta straciła w 2009 roku w Dubaju).

Głęboki bekhend wymuszający błąd dał Williams break pointa w drugim gemie I seta, ale zmarnowała go wyrzucając forhend. Podwójny błąd oraz wpakowany w siatkę bekhend sprawiły, że Errani jednak oddała podanie już na początku meczu. Kombinacja drop szota z returnu i loba przyniosła Włoszce szansę na odrobienie straty, ale Serenę uratował szczęśliwy forhend po taśmie. Kolejna piłka po taśmie (tym razem z bekhendu) pozwoliła Serenie wyjść na przewagę, a na 3:0 podwyższyła krosem forhendowym. Liderka rankingu miała break pointa na 4:0, ale roztrwoniła go wyrzucając prostą piłkę.
[ad=rectangle]
W piątym gemie okazję na odrobienie straty uzyskała Errani, ale Williams wyciągnęła asa z rękawa. W szóstym gemie Włoszka z wydatną pomocą rywalki od 0-30 zdobyła cztery punkty, a w siódmym zaliczyła przełamanie, za sprawą wpakowanego w siatkę forhendu przez Amerykankę. W ósmym gemie Serena odebrała reprezentantce gospodarzy podanie na sucho, posyłając dwa kończące returny forhendowe. W tym momencie Errani skorzystała z przerwy medycznej z powodu problemów z udem. Po wznowieniu gry Serena od 0-30 zdobyła cztery punkty, serwując dwa asy. Seta zakończył prosty błąd z returnu Włoszki.

W gemie otwarcia II seta Williams zaliczyła przełamanie, forhendem po linii odpowiadając na stop woleja rywalki. W trzecim gemie Amerykanka popisała się wspaniałym bekhendem po linii oraz kończącym returnem i na sucho odebrała rywalce podanie. Errani kompletnie się posypała i w piątym gemie oddała serwis podwójnym błędem. Mecz liderka rankingu zakończyła, bekhendem po linii wykorzystując już pierwszą piłkę mistrzowską.

W I secie Serena grała bardzo nierówno, udane zagrania (16 kończącymi uderzeń) przeplatała banalnymi błędami (16 niewymuszonych błędów). Errani prezentowała dosyć solidny tenis, utrzymywała piłkę w grze, ale niewiele mogła zdziałać, gdy Amerykanka włączała siódmy bieg i posyłała niszczycielskie piłki z głębi kortu bądź też potężne drajw woleje. Od momentu, gdy Włoszka pod koniec I seta skorzystała z przerwy medycznej spowodowanej kontuzją uda, mecz stał się teatrem jednej aktorki. Reprezentantka gospodarzy, nie mogąc swobodnie poruszać się po korcie i mając problemy z serwisem, była skazana na pożarcie.

W trwającym 71 minut spotkaniu Williams naliczono 31 kończących uderzeń i 18 niewymuszonych błędów. Errani miała sześć piłek wygranych bezpośrednio i 16 błędów własnych. Włoszka łącznie zdobyła tylko 34 punkty - 18 przy swoim podaniu i 16 w gemach serwisowych liderki rankingu. Amerykanka posłała siedem asów i straciła tylko sześć punktów przy własnym pierwszym podaniu.

Dla Errani ten tydzień kończy się dosyć smutno, bo z powodu urazu nie mogła pokazać pełni swoich możliwości, jednak przeszła do historii włoskiego tenisa. W 1985 roku tytuł w Rzymie zdobyła Raffaella Reggi. Gospodarze czekali długie 29 lat, by ponownie zobaczyć w finale swojego reprezentanta (zarówno w turnieju kobiet, jak i mężczyzn). Errani wystąpiła jeszcze w finale debla, wspólnie z Robertą Vinci. Włoszki po raz trzeci z rzędu doszły na Foro Italico do finału i mogły zdobyć drugi tytuł (2012). W niedzielę zmierzyły się z Kvetą Peschke i Katariną Srebotnik, ale poddały mecz po przegraniu pierwszych czterech gemów z powodu urazu Errani.

Serena jest coraz bliżej szóstego miejsca na liście najbardziej utytułowanych tenisistek (67 tytułów w swoim dorobku ma Billie Jean King). Najwięcej turniejowych triumfów święciły Martina Navratilova (167), Chris Evert (154), Steffi Graf (107), Margaret Smith Court (92) i Evonne Goolagong (68). Serena od 2012 roku na kortach ziemnych wygrała 53 z 55 meczów. Jako jedyne pokonały ją Virginie Razzano (Roland Garros 2012) i Jana Cepelova (w tym sezonie w Charleston). Amerykanka sięgnęła po 11. tytuł na korcie ziemnym, siódmy na pomarańczowej mączce (tyle samo, co jej siostra Venus Williams). Więcej triumfów na pomarańczowej mączce z aktywnych zawodniczek święciły tylko Anabel Medina (10) i Maria Szarapowa (osiem). Jeśli chodzi o wszystkie korty ziemne to Serena stała się najbardziej utytułowaną czynną tenisistką.

Peschke i Srebotnik wywalczyły 10. wspólny tytuł, pierwszy od 2012 roku (Sydney). Najbardziej udany był dla nich sezon 2011, w którym wygrały sześć turniejów, w tym wielkoszlemowy Wimbledon. Dla Peschke to w sumie 27. deblowy tytuł (bilans finałów 27-36) i drugi w sezonie (halowy turniej w Paryżu wspólnie z Anną-Leną Groenefeld). Srebotnik wywalczyła 35. trofeum w grze podwójnej (bilans finałów 35-37) i pierwsze od sierpnia 2013 roku (Toronto w parze z Jeleną Janković). Errani i Vinci do niedzielnego finału były niepokonane od 11 meczów. Wygrały osiem spotkań w drodze po tytuły w Stuttgarcie i Madrycie, a kolejne trzy w Rzymie. Sezon 2014 Włoszki rozpoczęły od triumfu w Australian Open, w sumie wspólnie wywalczyły 19. tytułów.

Errani miała szansę zostać pierwszą od 1990 roku podwójną triumfatorką rzymskiej imprezy - 24 lata temu turniej singla i debla wygrała Monica Seles. Włoszka w drodze do finału w grze pojedynczej wyeliminowała m.in. Na Li i Jelenę Janković. Po raz drugi w karierze w jednym turnieju udało się jej pokonać dwie tenisistki z Top 10.  Po raz pierwszy takiej rzeczy dokonała w drodze do finału Rolanda Garrosa 2012, gdy pokonała Andżelikę Kerber i Samanthę Stosur.

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
WTA Premier 5, kort ziemny, pula nagród 2,63 mln dolarów
niedziela, 18 maja

finał gry pojedynczej:

Serena Williams (USA, 1) - Sara Errani (Włochy, 10) 6:3, 6:0

finał gry podwójnej:

Květa Peschke (Czechy, 4) / Katarina Srebotnik (Słowenia, 4) - Sara Errani (Włochy, 2) / Roberta Vinci (Włochy, 2) 4:0 i krecz (kontuzja uda Errani)

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (16)
avatar
RvR
19.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda Sary, choć i tak ciężko byłoby jej pokonać tak naładowaną Serenę. 
avatar
Maszka
19.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mashka proud of Serenita 
retro
18.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
I jak tu nie lubić Serenę Williams? Cyc jak marzenie. Tyłek, że proszę siadać. A jak gra, to wszyscy rozumieją. Wynik 6:3 6:0 nie wymaga objaśnień. To wiedza nauczania podstawowego. Serena zagr Czytaj całość
endriu122
18.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Siła razy gwałt i tak jej nie lubię. 
avatar
princ3
18.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do tej pory się zastanawiam jak ta przybijaczka mogla dojść do finału.