WTA Rio de Janeiro: Deszcz nie przeszkodził Katarzynie Piter, Polka w ćwierćfinale

W przerywanym przez opady deszczu pojedynku II rundy turnieju WTA w Rio de Janeiro Katarzyna Piter w trzech setach wygrała z Diną Pfizenmaier i awansowała do ćwierćfinału.

Podobnie jak w meczu I rundy z Beatriz Haddad Maią, Katarzyna Piter po raz kolejny musiała zmagać się nie tylko z rywalką, ale i z siłami natury. W Rio de Janeiro znów padał deszcz, przez co gry musiały zostać wstrzymane, ale nie przeszkodziło to reprezentantce Polski, która wygrała 5:7, 6:3, 6:1 z Diną Pfizenmaier i po raz drugi w karierze zagra w ćwierćfinale turnieju rangi ATP World Tour.

Piter i Pfizenmaier pojawiły się na korcie numer 4 kompleksu Jockey Club Brasileiro o godzinie 10:00 lokalnego czasu, ale po rozegraniu zaledwie dwóch gemów musiały zejść z placu gry z powodu opadów deszczu. Mecz został przerwany na ponad dwie godziny.

23-latka z Poznania po wznowieniu rywalizacji pewnie zmierzała po triumf w pierwszym secie. Uzyskała przełamanie w siódmym gemie, następnie podwyższyła przewagę, a w gemie dziewiątym wywalczyła trzy piłki setowe. Jednak prowadzenie 5:3 i 40-0 okazało się dla Piter niewystarczające, by zamknąć partię otwarcia.

Pfizenmaier, która w ubiegłorocznej edycji wielkoszlemowego Rolanda Garrosa pokonała Urszulę Radwańską, obroniła trzy setbole, doprowadziła do remisu 5:5, po czym poszła za ciosem i objęła prowadzenie 6:5. Polka przegrała również 12. gema, przy piłce setowej popełniając podwójny błąd serwisowy. Niemka zapisała na swoim koncie partię otwarcia 7:5, mimo że przegrywała 2:5.

Set drugi to walka obu tenisistek z własną niedyspozycją serwisową. Na dziewięć rozegranych gemów, w aż sześciu doszło do przełamania. Skuteczniejsza w wykorzystywaniu szans break pointowych okazała się Piter, która zanotowała w tej odsłonie cztery breaki i zwyciężyła 6:3.

W trzeciej partii Piter błyskawicznie wyszła na prowadzenie 3:0. Pfizenmaier już nie była w stanie wrócić do gry, zdobyła tylko jednego gema. W końcówce Polka uzyskała kolejne przełamanie, a po chwili zakończyła mecz przy własnym serwisie "na sucho".

W ciągu niemal dwuipółgodzinnego spotkania Piter posłała jednego asa, popełniła dwa podwójne błędy serwisowe, czterokrotnie została przełamana, sama wykorzystała siedem break pointów i wygrała 97 z 180 rozegranych punktów w całym spotkaniu.

Piter, która dzięki środowemu zwycięstwu bardzo przybliżyła się do awansu do czołowej "100" rankingu WTA, w piątkowym ćwierćfinale zagra z rozstawioną z numerem pierwszym Czeszką Klarą Zakopalovą (WTA 35), która w II rundzie pokonała 6:4, 6:1 Hiszpankę Silvię Soler (WTA 77).

Rio Open, Rio de Janeiro (Brazylia)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów
środa, 19 lutego

II runda gry pojedynczej:

Katarzyna Piter (Polska) - Dinah Pfizenmaier (Niemcy) 5:7, 6:3, 6:1

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

[/b]

Komentarze (19)
avatar
delfi27
20.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pojawiła się informacja o tajemniczej kontuzji Azarenki. Można o tym przeczytać w Przeglądzie Sportowym...Mnie to specjalnie nie zmartwiło,jej wrzaski i męska agresja niezmiernie mnie irytują. 
avatar
crzyjk
20.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jelena ognia, bij mistrza! 
avatar
crzyjk
20.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I wszystko jasne, dlaczego Aga i JJ nie mają później siły grać w turniejach? 
Slajser
20.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawa dla Kasii. Odkąd widziałem jak walecznie przebijała się w Luksemburgu i potrafiła wygrać seta z 2 breakowej straty przeciwko Beck, kibicowałem jej wejścia do top100. I wreszcie to osiągni Czytaj całość
avatar
kruger
19.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Burnett musiałaby wygrać, Pereira być w finale, a Friedsam w półfinale - to jedyny scenariusz, który w przypadku porażki Piter z Zakopalovą uniemożliwi jej awans do top100. Umówmy się, taki ukł Czytaj całość