Po wielkoszlemowym US Open David Goffin poddał się operacji nadgarstka. W rozmowie z portalem DHnet.be belgijski tenisista poinformował, że po kontuzji nie już śladu i jest już w pełni gotowy, by wrócić do zawodowych rozgrywek: - To bardzo pocieszająca wiadomość. Nie czuję już żadnego bólu i nie mam najmniejszego lęku przed uderzaniem piłki. Jestem spragniony gry po tak długim okresie bezczynności - powiedział 23-latek z Liège.
Goffin przyznał, że w trakcie rehabilitacji intensywnie pracował nad przygotowaniem fizycznym. - Zwykle, w czasie sezonu, nie mamy czasu pracować nad kondycją. Nagle pojawiła się okazja, by to zrobić dokładnie. Trenowałem naprawdę ostro, czuję to w kościach, ale też wiem, że dzięki temu będę znakomicie przygotowany fizycznie.
Belg, który wyrzucił Kubota z ubiegłorocznego Rolanda Garrosa, przedstawił swoje najbliższe plany startowe: - Zagrałem w pokazówce w Arlon przeciw Christophe'owi Rochusowi. Teraz przyjąłem zaproszenia na turniej w Caen, gdzie zmierzę się z czołowymi francuskimi tenisistami. Następnie, 25 grudnia, wyruszę do Nowej Kaledonii na turniej w Noumei. Postanowiłem tam zagrać, ponieważ będę rozstawiony, dzięki czemu powinienem rozegrać kilka spotkań w singlu oraz deblu, a tego bardzo mi obecnie brakuje. - wyjaśnił.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Kontuzja, przez którą Goffin musiał przedwcześnie zakończyć sezon, spowodowała, że wypadł z czołowej "100'' rankingu ATP. Belg, obecnie 110. rakieta świata, nie stawia sobie konkretnych celów na kolejne miesiące: - Jest zbyt wcześnie, aby stawiać sobie jakieś cele. Długo nie grałem, więc teraz będę musiał na nowo do tego wszystkiego przywyknąć. Najważniejsze dla mnie jest rozegranie kilku meczów.