Bez wątpienia najwięcej emocji dostarczyło kibicom spotkanie, w którym Paula Kania (WTA 345) zmierzyła się z rozstawioną z jedynką Dią Ewtimową (WTA 149). Zawodniczka z Bułgarii, klasyfikowana w rankingu WTA blisko dwieście lokat wyżej od Polki, była faworytką, jednak Kania świetnie rozegrała pierwszego seta i wygrała go do trzech. Druga partia, pełna przełamań serwisu, była bardzo dramatyczna - nasza zawodniczka prowadziła już 4:1, następnie przy 6:5 miała dwie piłki meczowe, lecz rywalka doprowadziła do tie-breaka. W nim górą była jednak Kania i mogła cieszyć się z wyeliminowania Ewtimowej. - Była to ciężka przeciwniczka, z doświadczeniem, w końcu nie wzięła się znikąd na sto pięćdziesiątym miejscu. Nie miałam zielonego pojęcia jak ona gra, znałam ją już z turniejów, ale nigdy nie widziałam jej meczów. Nie było łatwo, zwłaszcza w drugim secie, gdzie prowadziłam już 4:1, potem 5:3, miałam piłki meczowe. Udało się, więc jestem bardzo zadowolona - komentowała zmęczona, ale szczęśliwa Kania.
Sukcesem zakończyła swój mecz na korcie centralnym także Sylwia Zagórska (WTA 714). Mistrzyni Polski znakomicie rozpoczęła pojedynek z Christiną Shakovets (WTA 497) i bardzo szybko wygrała pierwszego seta. Niestety, w drugim Zagórska bardzo często się myliła i oddała partię niemalże bez walki. Na szczęście w decydującym secie Polka grała już bardzo dobrze i wygrała go do zera zapewniając sobie awans. - Powinnam się biczować przez pięć minut za tego drugiego seta (śmiech). Rywalka zmieniła wtedy taktykę, a ja robiłam dużo prostych błędów, do tego uciekła mi trochę koncentracja. Jestem oczywiście zadowolona, za mną ciężki tydzień, miałam mistrzostwa Polski, które wygrałam i w singlu i w deblu. Ten mecz był sprawdzeniem czy dalej potrafię się tak skoncentrować i czy forma dalej jest taka wysoka. Myślę, że mam potencjał, żeby zajść w tym turnieju dalej niż tylko do drugiej rundy. Potrzebuję punktów, a tutaj jest ich dużo do zdobycia. Dotąd tylko raz w turnieju z pulą 25 tysięcy przeszłam do drugiej rundy, teraz udało mi się to po raz drugi - powiedziała Zagórska.
Spośród Polek grających w środę mecze pierwszej rundy z wygranej cieszyć się jeszcze mogła Katarzyna Piter (WTA 346), która w dwóch setach poradziła sobie z Mariną Szamajko (WTA 387). Niespodziankę in minus sprawiła za to Magda Linette (WTA 283) - rozstawiona z ósemką poznanianka była najwyżej klasyfikowaną Polką grającą w Bella Cup, jednak już w pierwszej rundzie lepsza od niej okazała się Cristina Dinu (WTA 296). W ślady Linette poszła też niestety Barbara Sobaszkiewicz (WTA 599), gorsza od Anny Karoliny Schmiedlovej (WTA 320).
W czwartek w drugiej rundzie kibiców czekać będą dwa mecze, w których Polki zmierzą się ze sobą - Paula Kania zagra z Pauliną Czarnik, zaś Sylwia Zagórska z Justyną Jegiołką (WTA 390). Zwyciężczynie z tych par trafią później na siebie w ćwierćfinale. Oznacza to, że już po pierwszej rundzie wiadomo, że przynajmniej jedna z wymienionej czwórki Polek dojdzie aż do półfinału eliminując koleżanki z reprezentacji. - Z Justyną nie grałam już bardzo dawno. Nie przegrałam z nią chyba nigdy, ale teraz ma ona znacznie wyższy ranking, więc na pewno będzie faworytką - powiedziała Zagórska poznawszy rywalkę.
W środę rozegrano też mecze deblowe - do półfinału awansowały Piter i Sobaszkiewicz, a także Kania grająca z Ksenią Łykiną i Linette z Iloną Kremen. Odpadły Kinga Anusiewicz i Joanna Dobrowolska.
Bella Cup 2012, Toruń (Polska)
ITF Pro Circuit, kort ziemny, pula nagród 25 tys. dolarów
II runda gry pojedynczej:
czwartek, 5 lipca
Petra Rampre (Słowenia, 2) - Anna Karolina Schmiedlova (Słowacja)
Lina Stanciute (Litwa, 3) - Zuzana Zlochova (Słowacja)
Paula Kania (Polska) - Paulina Czarnik (Polska, WC)
Sylwia Zagórska (Polska, WC) - Justyna Jegiołka (Polska)
Ilona Kremen (Białoruś) - Katerina Kramperowa (Czechy, Q)
Nadia Kiczenok (Ukraina, Q) - Cristina Dinu (Rumunia)
Diana Marcinkevica (Łotwa) - Katarzyna Piter (Polska)
Tereza Martincova (Czechy, Q) - Danka Kovinic (Czarnogóra)
I runda gry pojedynczej:
środa, 4 lipca
Paula Kania (Polska) - Dia Ewtimowa (Bułgaria, 1) 6:4, 7:6(4)
Petra Rampre (Słowenia, 2) - Martina Kubickova (Czechy, Q) 7:5, 4:6, 6:0
Tereza Martincova (Czechy, Q) - Annalisa Bona (Włochy, 5) 6:2, 6:0
Cristina Dinu (Rumunia) - Magda Linette (Polska, 8) 6:4, 7:5
Sylwia Zagórska (Polska, WC) - Christina Shakovets (Niemcy, Q) 6:1, 2:6, 6:0
Katarzyna Piter (Polska) - Marina Szamajko (Rosja) 7:6(4), 6:0
Anna Karolina Schmiedlova (Słowacja) - Barbara Sobaszkiewicz (Polska, WC) 6:3, 6:0
Katerina Kramperowa (Czechy, Q) - Jesika Maleckova (Czechy, Q) 2:6, 6:3, 6:4
Nadia Kiczenok (Ukraina, Q) - Jekaterina Gorgodze (Gruzja, Q) 6:4, 6:3
Zuzana Zlochova (Słowacja) - Sofia Kvatsabaia (Gruzja, Q) 6:3, 6:3
półfinał gry podwójnej:
czwartek, 5 lipca
Paula Kania (Polska, 2) / Ksenia Łykina (Rosja, 2) - Katarzyna Piter (Polska, 3) / Barbara Sobaszkiewicz (Polska, 3)
Ilona Kremen (Białoruś, 4) / Magda Linette (Polska, 4) - Katerina Kramperowa (Czechy) / Martina Kubickova (Czechy)
ćwierćfinał gry podwójnej:
środa, 4 lipca
Paula Kania (Polska, 2) / Ksenia Łykina (Rosja, 2) - Danka Kovinic (Czarnogóra) / Anna Karolina Schmiedlova (Słowacja) 4:6, 6:4, 11-9
Katarzyna Piter (Polska, 3) / Barbara Sobaszkiewicz (Polska, 3) - Olga Brózda (Polska) / Natalia Kołat (Polska) 6:4, 7:5
Ilona Kremen (Białoruś, 4) / Magda Linette (Polska, 4) - Jekaterina Gorgodze (Gruzja) / Sofia Kvatsabaia (Gruzja) 5:7, 6:2, 11-9
Katerina Kramperowa (Czechy) / Martina Kubickova (Czechy) - Kinga Anusiewicz (Polska, WC) / Joanna Dobrowolska (Polska, WC) 6:3, 6:4