Iga Świątek w ostatnim czasie wzięła udział w turnieju WTA 1000 w Indian Wells, gdzie broniła tytułu. Polka początkowo prezentowała świetną dyspozycję, ale w półfinale została zatrzymana przez późniejszą triumfatorkę, Mirrę Andriejewą. Teraz wiceliderka rankingu WTA trafiła do Miami na zmagania tej samej rangi.
W meczu otwarcia po raz drugi z rzędu trafiła na Caroline Garcię. W Indian Wells nasza zawodniczka wygrała 6:2, 6:0, odnosząc piąte już zwycięstwo nad Francuzką. Losy starcia w Miami potoczyły się bardzo podobnie.
ZOBACZ WIDEO: Były kadrowicz stworzył niesamowitą grę. Siatkówka bez wstawania z kanapy
Świątek weszła bardzo pewnie w to spotkanie i szybko wypracowała przewagę dwóch przełamań. Choć rywalka później włączyła się do gry, 23-latka cieszyła się z pewnego zwycięstwa 6:2. Drugi set był już znacznie bardziej wyrównany. Garcia wyraźnie podniosła poziom i postawiła faworytce twarde warunki. Finalnie nasza zawodniczka wygrała 6:2, 7:5 (więcej TUTAJ).
Wiceliderka rankingu WTA zameldowała się tym samym w trzeciej rundzie i już teraz zapewniła sobie sporą premię. Organizatorzy nagradzali bowiem ten fakt sumą 60 578 dolarów. To w przeliczeniu daje niecałe 235 tys. złotych.
Kolejną rywalkę Świątek wyłoni spotkanie rozstawionej z numerem 27. Belgijki Elise Mertens z Amerykanką Peyton Stearns.