WTA Cincinnati: Rosyjski klasyk dla Szarapowej, Janković lepsza od Petković

Maria Szarapowa (WTA 7) pokonała Wierę Zwonariową (WTA 2) 2:6, 6:3, 6:3 i awansowała do finału turnieju Western & Southern Open rozgrywanego na kortach twardych w Cincinnati.

Szarapowa odniosła nad Zwonariową siódme zwycięstwo w 10. meczu i osiągnęła drugi z rzędu finał w Cincinnati (w zeszłym roku przegrała z Kim Clijsters). Dla byłej liderki rankingu to czwarty finał w sezonie (Miami, Rzym - triumf, Wimbledon). 26-letnia finalistka Wimbledonu i US Open 2010 Zwonariowa miała szansę na drugi finał tego lata (Carlsbad) i czwarty w tym roku (wygrała turnieje w Dausze i Baku).

W I secie Zwonariowa przełamała Szarapową już przy pierwszym podejściu korzystając z podwójnego błędu rodaczki w drugim gemie. Była liderka rankingu oddała podanie także w szóstym gemie, by następnie odrobić stratę jednego przełamania po obronie piłki setowej. Zwonariowa seta zakończyła przy podaniu rodaczki. Przy 15-40 Szarapowa odparła drugiego setbola krosem bekhendowym, ale kolejny jej bekhend po zetknięciu z taśmą wylądował poza kortem.

W gemie otwarcia II seta Szarapowa zaliczyła przełamanie za pomocą forhendu wymuszającego błędu i po utrzymaniu własnego podania prowadziła 2:0. W czwartym gemie była liderka rankingu wybrnęła z 0-30, ale w piątym nie wykorzystała trzech break pointów i Zwonariowa z 1:3 wyrównała na 3:3 przełamując rodaczkę na sucho. Kolejne trzy gemy należały już do Szarapowej, która w 10. gemie przy piłce setowej otrzymała od rodaczki prezent w postaci podwójnego błędu.

Decydujący set rozpoczął się od obustronnych przełamań, a w trzecim gemie Szarapowa uratowała się po obronie dwóch break pointów. Po przełamaniu rodaczki w czwartym gemie (dwa podwójne błędy Zwonariowej) i utrzymaniu podania była liderka rankingu prowadziła 4:1. Finalistka Wimbledonu i US Open 2010 zbliżyła się na 3:4 w szóstym gemie od 0-30 zgarniając cztery punkty i w siódmym korzystając z dwóch podwójnych błędów rodaczki. Końcówka należała do lepiej panującej nad emocjami Szarapowej, która forhendem wzdłuż linii przełamała Zwonariową w ósmym gemie, a w dziewiątym jeszcze jednym zwycięskim forhendem zakończyła spotkanie wykorzystując drugiego meczbola. W trwającym dwie godziny i dwie minuty spotkaniu była liderka rankingu wykorzystała siedem z 12 break pointów oraz zapisała na swoje konto 29 kończących uderzeń i skorzystała z 28 niewymuszonych błędów rodaczki.

Drugą finalistką została Janković (WTA 14), która pokonała Petković (WTA 11) 7:6(4), 6:1 broniąc siedem z ośmiu break pointów. Serbka przy swoim pierwszym podaniu zgarnęła 26 z 35 punktów i odniosła nad Niemką pierwsze zwycięstwo (przegrała z nią dwukrotnie w tym roku, choć wygrywała I sety: w Miami i Stuttgarcie). Urodzona w Belgradzie 26-letnia była liderka rankingu osiągnęła drugi finał w sezonie (Monterrey) i drugi w karierze w Cincinnati. Serbka triumfowała w tej imprezie w 2009 roku, gdy pokonała ówczesną numer jeden kobiecych rozgrywek Dinarę Safinę. Dla Petković, która 10 sierpnia jako szósta w historii Niemka wdarła się do Top 10 rankingu, był to drugi półfinał tego lata (Carlsbad) i piąty w sezonie (Brisbane - finał, Miami, Strasburg - triumf).

Już w gemie otwarcie I seta Janković pokazała siłę mentalną ratując się po obronie pięciu break pointów (przegrywała 0-40). W trzecim gemie Serbka została przełamana i Petković po utrzymaniu własnego podania prowadziła 3:1. Triumfatorka imprezy z 2009 roku z 2:4 wyrównała na 4:4 zaliczając przełamanie powrotne po grze na przewagi, a w tie breaku od początku miała sytuację pod kontrolą. Bekhend wzdłuż linii dał jej prowadzenie 4-2, a po dwóch błędach Niemki uzyskała cztery piłki setowe. Pierwszą zmarnowała robiąc podwójny błąd, przy drugiej nie zadziałał jak należy wolej, ale przy trzeciej forhend Petković wylądował poza kortem. W II secie Serbka błyskawicznie odskoczyła na 4:0, gdy Petković zdobyła jedynego w secie gema. Mecz Janković zakończyła przełamując Niemkę po raz trzeci w secie, a w sumie po raz czwarty. W partii tej była liderka rankingu nie przegrała żadnej piłki przy swoim pierwszym podaniu (siedem z siedmiu), a po jednym punkcie przy swoim serwisie oddała jedynie w drugim i szóstym gemie.

Szarapowa wygrała pięć z sześciu meczów z Janković. Po raz czwarty zagrają one ze sobą w finale. W 2005 i 2007 roku mierzyły się o tytuł w Birmingham, najpierw górą była Rosjanka (6:2, 4:6, 6:1), a dwa lata później swoje jedyne zwycięstwo odniosła Serbka (4:6, 6:3, 7:5). W 2009 roku spotkały się w finale w Tokio (Pan Pacific) i rozegrały tylko siedem gemów, przy prowadzeniu Szarapowej 5:2 Janković skreczowała z powodu kontuzji prawego nadgarstka. Był to ich ostatni dotychczas mecz. W niedzielę Serbka, która w 2008 roku w US Open osiągnęła swój jedyny wielkoszlemowy finał, walczyć będzie o pierwszy tytuł od marca 2010 roku i 13. w karierze (bilans finałów 12-13). Mająca w swoim dorobku trzy wielkoszlemowe tytuły Rosjanka (Wimbledon 2004, US Open 2006, Australian Open 2008) ma szansę na 24. tytuł (bilans finałów 23-13).

Wyniki i program turnieju

Komentarze (0)