Mieszkający w Johannesburgu 24-letni reprezentant RPA, który sezon rozpoczął od półfinału w Brisbane (przegrał z Andym Roddickiem, w całym turnieju naliczono mu 58 asów), zaserwował 13 asów i wykorzystał cztery z pięciu break pointów. W swoim rodzinnym mieście gra on po raz drugi. W 2009 roku odpadł w I rundzie po porażce z Czechem Ivo Minářem.
Kolejnym rywalem Andersona będzie Karol Beck (ATP 100), który pokonał Japończyka Go Soedę (ATP 117) 3:6, 7:5, 6:0. 28-letni Słowak zdobył 65 proc. punktów przy swoim serwisie oraz posłał siedem asów i osiągnął swój pierwszy ćwierćfinał w cyklu ATP World Tour od sierpnia 2005 roku (Rogers Cup w Montrealu, przegrał z Paulem-Henrim Mathieu). Beck, który w 2006 roku został zawieszony na dwa lata za pozytywny wynik testu dopingowego, w 2004 roku osiągnął 1/8 finału US Open, a w sierpniu 2005 roku znalazł się na 36. miejscu w rankingu ATP. W zeszłym roku wygrał on trzy Challengery.
W pojedynku dwóch leworęcznych tenisistów rozstawiony z numerem szóstym Adrian Mannarino (ATP 67) pokonał Denisa Gremelmayra (ATP 112) 6:7(2), 6:4, 6:4 w ciągu dwóch godzin i ośmiu minut. Dla 22-letniego Francuza to już drugi ćwierćfinał w sezonie. W Auckland walkę o półfinał przegrał z Nicolásem Almagro.
O półfinał Mannarino zagra z Frankiem Danceviciem (ATP 234), który pokonał grającego z dziką kartą reprezentanta gospodarzy Fritza Wolmaransa (ATP 261) 7:6(4), 6:3, serwując sześć asów i zgarniając 35 z 44 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Gdyby ten mecz wygrał Wolmarans, po raz pierwszy od 1988 roku (Johannesburg) w ćwierćfinale tego samego turnieju ATP wystąpiłoby czterech reprezentantów RPA. W środę 1/8 finału udanie przebrnęli grający z dzikimi kartami Rik de Voest i Izak van der Merwe i po raz pierwszy od lipca 1996 roku (Newport) o półfinał jednej imprezy walczyć będzie trzech zawodników z Południowej Afryki. 26-letni Dancević pozostaje w grze o swój trzeci finał w cyklu ATP World Tour (Indianapolis - 2007, Eastbourne - 2009).
