W ubiegłym sezonie Sebastian Baez zwyciężył w turniejach w Rio de Janeiro i w Santiago. W tym roku Argentyńczyk obronił tytuł w Rio Open, a teraz chce dokonać tego samego w stolicy Chile. Na początek miał jednak bardzo trudną przeprawę i w meczu II rundy (w I rundzie miał wolny los) pokonał rodaka Francisco Comesanę 6:3, 5:7, 7:6(5) po dwóch godzinach i 33 minutach gry.
Co ciekawe, obaj tenisiści mają tego samego trenera - Santiago Gutierreza. - Fran to świetny facet i cieszę się, że tworzymy drużynę. Było trudno, ale jestem zadowolony, że awansowałem - powiedział 24-latek z Buenos Aires, który w czwartek zapisał na swoim koncie jednego asa i cztery przełamania.
W ćwierćfinale rozstawiony z numerem trzecim Baez zmierzy się z Damirem Dzumhurem. Bośniak niespodziewanie wygrał 6:4, 3:6, 6:3 z innym Argentyńczykiem, turniejową "szóstką", Mariano Navone.
Tegoroczna edycja Movistar Chile Open okazała się koszmarem dla miejscowych kibiców. W turnieju nie ma już bowiem żadnego reprezentanta gospodarzy. Ostatni z nich, oznaczony numerem drugim Alejandro Tabilo, w czwartkową noc po dwóch godzinach i 37 minutach rywalizacji przegrał 6:7(11), 6:4, 3:6 z Federico Corią.
W 1/4 finału Coria zmierzy się z rodakiem, Camilo Ugo Carabellim. Argentyńczyk wykorzystał dwie z ośmiu szans na przełamanie i po 161-minutowym spotkaniu wygrał 4:6, 7:6(2), 6:3 z Thiago Monteiro.
Movistar Chile Open, Santiago (Chile)
ATP 250, kort ziemny, pula nagród 680,1 tys. dolarów
czwartek, 27 lutego
II runda gry pojedynczej:
Sebastian Baez (Argentyna, 3) - Francisco Comesana (Argentyna) 6:3, 5:7, 7:6(5)
Federico Coria (Argentyna) - Alejandro Tabilo (Chile, 2) 7:6(11), 4:6, 6:3
Damir Dzumhur (Bośnia i Hercegowina) - Mariano Navone (Argentyna, 6) 6:4, 3:6, 6:3
Camilo Ugo Carabelli (Argentyna) - Thiago Monteiro (Brazylia) 4:6, 7:6(2), 6:3
ZOBACZ WIDEO Nowy pomysł PGE Ekstraligi. Szczera opinia Cegielskiego