Forma sportowa Igi Świątek jest bardzo daleka od optymalnej, co pokazał przebieg czwartkowego spotkania. Pod wieloma względami Mirra Andriejewa miała przewagę nad wiceliderką rankingu WTA.
Pochodząca z Rosji zawodniczka przejęła inicjatywę w pierwszej partii. Do nieco zaskakującej sceny doszło w samej końcówce.
Sytuacja miała miejsce po serwisie Świątek, na który doskonale odpowiedziała Andriejewa. Młoda tenisistka mocnym uderzeniem trafiła w kort i nie pozostawiła rywalce żadnych złudzeń. Wymowne było, że raszynianka nawet nie ruszyła się z miejsca.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
W drugiej partii pojawiła się nadzieja, że Świątek nabierze wiatru w żagle. Polka wypracowała sobie przewagę i szybko opadła z sił. Niestety, tego dnia Andriejewa była zdecydowanie wyższej dyspozycji i zwyciężyła 6:3, 6:3.
Nie da się ukryć, że był to jeden z najsłabszych występów w wykonaniu Świątek na przestrzeni ostatnich tygodni. 23-latka musiała obejść się smakiem, podczas gdy Andriejewa zapewniła sobie przepustkę do półfinału turnieju WTA 1000 rozgrywanego w Dubaju.
W rezultacie wice-liderka rankingu miała do wyboru: uderzać Czytaj całość