Turniej ATP w Marsylii jest dla Daniła Miedwiediewa przełomowym występem w tym sezonie. Podczas tego tygodnia pierwszy raz w obecnych rozgrywkach moskwianin doszedł do ćwierćfinału imprezy głównego cyklu. Na tym nie poprzestał. W bowiem piątek pokonał 6:3, 6:2 Jana-Lennarda Struffa.
Tym samym pierwszy raz od października ubiegłego roku i występu w Szanghaju Miedwiediew wygrał dwa mecze z rzędu w jednym turnieju. Awansował zarazem do premierowego półfinału od września zeszłego roku, gdy dotarł do 1/2 finału zmagań w Pekinie.
- Rozegrałem dwa udane mecze przeciw świetnie serwującym rywalom i sam nie straciłem podania oraz dobrze returnowałem. Zawsze dobrze jest wygrywać wysoko, ponieważ dodaje to pewności siebie. Mam za sobą dwa świetne pojedynki i czekam na następny - powiedział 29-late z Moskwy, który w piątek zapisał na swoim koncie sześć asów i cztery przełamania.
Najwyżej rozstawiony i grający w Open 13 Provence dzięki dzikiej karcie Miedwiediew w 1/2 finału zmierzy się z rewelacją turnieju, Hamadem Medjedoviciem. 21-letni Serb w piątek po prawie trzygodzinnej batalii ograł 7:5, 6:7(7), 6:4 Daniela Altmaiera. Medjedović mógł zwyciężyć szybciej, lecz w drugim secie nie wykorzystał dwóch meczboli.
Odpadł Zhizhen Zhang, czwartkowy pogromca Huberta Hurkacza. Chińczyk w ćwierćfinałowym pojedynku z Zizou Bergsem skreczował po pierwszym, przegranym 5:7, secie z powodu zmęczenia.
Kolejnym przeciwnikiem Bergsa będzie Ugo Humbert. Oznaczony numerem drugim i broniący tytułu Francuz ani razu nie został przełamany, sam wykorzystał dwa z sześciu break pointów i w 99 minut wygrał 6:4, 6:4 z Lorenzo Sonego, turniejową "siódemką".
Open 13 Provence, Marsylia (Francja)
ATP 250, kort twardy w hali, pula nagród 767,5 tys. euro
piątek, 14 lutego
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Danił Miedwiediew (1/WC) - Jan-Lennard Struff (Niemcy) 6:3, 6:2
Ugo Humbert (Francja, 2) - Lorenzo Sonego (Włochy, 7) 6:4, 6:4
Hamad Medjedović (Serbia) - Daniel Altmaier (Niemcy) 7:5, 6:7(7), 6:4
Zizou Bergs (Belgia) - Zhizhen Zhang (Chiny) 7:5 i krecz
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak dziś jest legendą. "Wychowałem się na blokowisku"