To była absolutna deklasacja w wykonaniu Igi Świątek. Wiceliderka światowego rankingu w drugim meczu z rzędu na Australian Open straciła tylko jednego gema. Tym razem pokonała Niemkę Evę Lys 6:0, 6:1.
"DomIGAcja na kortach w Melbourne trwa w najlepsze! W III rundzie jeden gem stracony z Raducanu, w IV jeden stracony gem z Lys. Forma Igi Świątek robi wrażenie! W drodze do ćwierćfinału AO Polka straciła tylko 11 gemów, WOW!" - skomentował na portalu X dziennikarz WP SportoweFakty, Seweryn Czernek.
Wpisów w podobnym tonie było znacznie więcej. "Dominacja, spacer. Pewny awans do ćwierćfinału Australian Open" - dodał nasz redakcyjny kolega, Rafał Smoliński.
"6:0 w 24 minuty - Iga Świątek nie zna litości. Takie wyniki nie pasują do meczów o taką stawkę" - ocenił z kolei Łukasz Jachimiak z portalu sport.pl.
"6:0, 6:1 w niewiele ponad godzinę. Iga Świątek już w ćwierćfinale Australian Open. Wszystko według planu. Teraz Kasatkina lub Navarro..." - napisał Adam Romer, redaktor naczelny magazynu "Tenisklub".
"Iga Świątek pędzi przez Australian Open jak kolej wysokich prędkości" - dodał Kamil Kołsut z "Rzeczpospolitej". Wymienił przy okazji, ile trwały dotychczasowe mecze Polki na turnieju.
Dziennikarz sport.pl Filip Macuda zastanawiał się z kolei, jak długo może jeszcze potrwać dominacja Świątek i Sabalenki w kobiecym tenisie. "Jest jeszcze Coco Gauff, ale mam wrażenie, że momentami między Igą, Aryną a resztą jest jakaś kosmiczna przepaść" - dodał.
"Świątek skoncentrowana, profesjonalna. Tak jak trzeba było. Natomiast poziom tego wyzwania to było 2/10. Eva Lys sama nie wierzyła, że może dziś cokolwiek na korcie zrobić. Na razie świetny turniej Igi" - podsumował Hubert Błaszczyk.
Pod wrażeniem był także portugalski dziennikarz Jose Morgado. "Świątek przegrała 11 gemów w czterech w swojej drodze do ćwierćfinału. Cztery (!) gemy w ostatnich trzech rundach. Po prostu niesamowita" - napisał.
ZOBACZ WIDEO: Wystarczyło jedno zdjęcie. Polska gwiazda rozgrzała do czerwoności