Iga Świątek rywalizację w nowym sezonie rozpoczęła od startu w United Cup. Polka odniosła tam cztery zwycięstwa, pokonując m.in. Jelenę Rybakinę. Choć w finale musiała uznać wyższość Coco Gauff, pokazała, że jest w dobrej dyspozycji przed Australian Open.
W meczu otwarcia zmagań w Melbourne rozstawiona z "dwójką" Polka trafiła na Katerinę Siniakovą. Czeszka, która znacznie lepiej prezentuje się w grze podwójnej, miała stanowić łatwą przeprawę dla naszej zawodniczki.
Rywalka miała co prawda swoje momenty, w których prezentowała znakomitą grę. Na przestrzeni całego meczu zdecydowanie lepsza okazała się jednak Świątek, która wygrała 6:3, 6:4. Z relacją z tego starcia można zapoznać się TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa legendy w kierunku polskiego siatkarza. Jest odpowiedź
Zwycięstwo z Siniakovą sprawiło, że Świątek nie tylko zameldowała się w drugiej rundzie, ale już teraz wzbogaciła się o solidną sumę pieniędzy. Wywalczyła bowiem premię w wysokości niespełna 126 tys. dolarów, czyli 512 tys. złotych. Siniakova również nie musi narzekać, bowiem na jej konto, za sam udział w turnieju, wpłynie niecałe 83 tys. dolarów (ok. 338 tys. złotych).
Świątek w kolejnej fazie zmierzy się ze Słowaczką Rebeccą Sramkovą, która na otwarcie pokonała po trzysetowej walce Amerykankę Katie Volynets. Mecz ten odbędzie się w nocy ze środy na czwartek polskiego czasu.