WTA kazało jej zmienić strój przed meczem z Polką. Ukrainka nie zgadza się z decyzją

Instagram / oleksandraoliynykova / Na zdjęciu: Oleksandra Olijnikowa
Instagram / oleksandraoliynykova / Na zdjęciu: Oleksandra Olijnikowa

Oleksandra Olijnikowa zaprotestowała przeciwko decyzji WTA podczas turnieju w brazylijskim Florianopolis. - Jesteśmy ograniczani w mówieniu o cierpieniu, którego doświadczamy my i nasz kraj - napisała Ukrainka w mediach społecznościowych.

W tym artykule dowiesz się o:

Maja Chwalińska pokonała Ukrainkę Oleksandrę Olijnikową (WTA 297) w dwóch setach w turnieju WTA 125 rozgrywanym na kortach ziemnych we Florianopolis w Brazylii (więcej TUTAJ).

Reprezentantka Ukrainy w meczu z Polką niespodziewanie wystąpiła w koszulce bez logo "Drones4UA" - projektu organizującego zbiórkę dronów dla Sił Zbrojnych Ukrainy. W swoim pierwszym pojedynku we Florianapolis (pokonała Rosjankę Alewtinę Ibragimową) 23-letnia Olijnikowa miała na sobie trykot z napisem "Drones4UA".

Okazuje się, że Ukrainka przed meczem z Chwalińską otrzymała od organizatorów zakaz gry w koszulce, promującej akcję zbiórki dronów dla wojsk walczących z rosyjskim agresorem (inwazja zbrojna Rosji w Ukrainie trwa od lutego 2022 r.).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Wow. Takie gole to naprawdę rzadkość

Nie wiadomo, kto stał za wprowadzeniem zakazu, ale Olijnikowa, która od dawna angażuje się w projekt "Drones4UA", nie zostawiła tej sytuacji bez komentarza.

"Nie ma żadnego ważnego powodu dla tej decyzji, ponieważ nasz projekt nie jest polityczny. Nie dostarczamy broni (drony, pomimo ich wojskowego zastosowania, nie są bronią - są wielofunkcyjnymi urządzeniami dostępnymi do kupienia w sklepach internetowych). Nasz projekt po prostu jednoczy sportowców, by informowali naszych przyjaciół na całym świecie o sytuacji i potrzebach w Ukrainie oraz wspierali nasze wojsko" - podkreśliła tenisistka we wpisie na Instagramie.

Sportsmenka zwróciła się też bezpośrednio do WTA. "Nie zgadzamy się ze stanowiskiem WTA. To ważne, by pamiętać, że ukraińscy tenisiści są ofiarami rosyjskiej agresji. Jest głęboko rozczarowujące, że jesteśmy ograniczani w mówieniu o cierpieniu, którego doświadczamy my i nasz kraj, i szukaniu wsparcia" - podsumowała Olijnikowa.