Niespodziewane problemy liderki rankingu. Wielkie emocje w drugim secie

PAP/EPA / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
PAP/EPA / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka odniosła kolejne zwycięstwo w WTA Finals 2024. Liderka rankingu przetrwała pościg Jasmine Paolini, obroniła piłki setowe i zapewniła sobie awans do półfinału imprezy rozgrywanej w Rijadzie.

W drugim poniedziałkowym meczu w grupie fioletowej WTA Finals doszło do starcia Aryny Sabalenki z Jasmine Paolini. Obie tenisistki wygrały swoje pierwsze spotkania w turnieju. Białorusinka rozprawiła się z Qinwen Zheng, a Włoszka pokonała Jelenę Rybakinę. Liderka rankingu prowadziła 6:3, 4:2, by ostatecznie pokonać Paolini 6:3, 7:5 po obronie dwóch piłek setowych.

Początek był niepewny wykonaniu Paolini. W drugim gemie oddała podanie, robiąc dwa podwójne błędy. Sabalenka była w uderzenia. Wspaniała kombinacja głębokiego returnu i skrótu przyniosła jej przełamanie na 4:0. Włoszka poderwała się do walki i piękna akcja zwieńczona forhendem pozwoliła jej odrobić część strat. Sabalenka na więcej rywalce nie pozwoliła. Wynik I seta na 6:3 ustaliła efektownym forhendem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent

Na otwarcie II partii Sabalenka pokazała swoje gorsze oblicze. W drugim gemie oddała podanie podwójnym błędem. Podrażniona Białorusinka nie pozwoliła rywalce odskoczyć na 3:0 i zaliczyła przełamanie powrotne piorunującym returnem. Sabalenka grała dokładnie i sprytnie. Skrót z returnu przyniósł jej przełamanie na 3:2. Po chwili podwyższyła na 4:2 i wszystko wskazywało, że szybko zakończy spotkanie. Tymczasem stało się coś zupełnie nieoczekiwanego.

Paolini nie zamierzała paść na kolana przed liderką rankingu. Sabalenka obniżyła loty, co Włoszka bezlitośnie wykorzystała. Seria błędów, w tym dwa podwójne, kosztowała Białorusinkę stratę serwisu w ósmym gemie. To nie był koniec jej problemów. Z 0:2 wyszła na 4:2, by potem przegrywać 4:5. Jakby tego było mało, jej przeciwniczka miała dwie piłki setowe. Sabalenka obroniła się i w końcówce wykazała się większą odpornością. Paolini osłabła i w 11. gemie oddała podanie podwójnym błędem. Kolejnego zwrotu akcji nie było. Białorusinka zakończyła spotkanie wygrywającym serwisem.

W ciągu 90 minut Sabalenka wywalczyła 32 z 44 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Trzy razy została przełamana, a wykorzystała pięć z dziewięciu break pointów. Białorusinka posłała 27 kończących uderzeń przy 33 niewymuszonych błędach. Paolini pokusiła się o 12 piłek wygranych bezpośrednio przy 22 pomyłkach.

Sabalenka wyszła na prowadzenie 3-2 w bilansie spotkań z Paolini. Trafiły na siebie po raz pierwszy od października ubiegłego roku, gdy w Pekinie Białorusinka wygrała 6:4, 7:6(4).

Dla Sabalenki jest to czwarty start w WTA Finals. Najlepiej spisała się dwa lata temu, gdy doszła do finału. Paolini debiutuje w tej imprezie. Jest jedyną uczestniczką rywalizującą zarówno w singlu, jak i deblu. W grze podwójnej występuje razem z Sarą Errani. Włoszki są złotymi medalistkami igrzysk olimpijskich w Paryżu.

Sabalenka zapewniła sobie awans do półfinału imprezy.

WTA Finals, Rijad (Arabia Saudyjska)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 15,250 mln dolarów
poniedziałek, 4 listopada

GRA POJEDYNCZA

Grupa A (Fioletowa):

Aryna Sabalenka (1) - Jasmine Paolini (Włochy, 4) 6:3, 7:5

Wyniki i tabele WTA Finals 2024

Komentarze (28)
avatar
Shining
5.11.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
bravo Aryna szkoda że Świątek odpadnie bo byś ją jeszcze raz zlała (widzę kolejnego klona, pewnie treserowi wstyd się odzywać to się podszywa pod innych) 
avatar
dopowiadacz1
5.11.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No cóż , szkoda Jaśminki . 
avatar
Shіnіng
4.11.2024
Zgłoś do moderacji
12
7
Odpowiedz
Aryna to facet 
avatar
Marek Aureliusz
4.11.2024
Zgłoś do moderacji
11
3
Odpowiedz
Jak Ci się nie podoba Aryna Sabalenka, to wytapetuj sobie pokój fotkami takich tenisowych piękności jak: Sara Errani, Carla Suarez Navarro i Kaia Kanepi. Z innych dyscyplin mogą Cię też zainter Czytaj całość
avatar
Tennyson
4.11.2024
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Ten sezon to trochę jak Aryna wygrywająca z Igą 2:0 w 10. minucie meczu, Iga remisująca z Aryną 2:2 w 3:0 minucie meczu, Aryna wychodząca na prowadzenie 3:2 w 50. minucie meczu i Aryna zaczynaj Czytaj całość