Świątek po pierwszych treningach z Fissette. "Muszę nad tym pracować"

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek, w kółku Wim Fissette.
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek, w kółku Wim Fissette.

Iga Świątek, obecna wiceliderka rankingu WTA, przygotowuje się do WTA Finals 2024 w Arabii Saudyjskiej. W rozmowie z Puntodebreak opowiedziała o zmianie trenera na Wima Fissette i planach na przyszłość.

W tym artykule dowiesz się o:

- To nie będzie problem - powiedziała Świątek, odnosząc się do mniejszej liczby rozegranych meczów. - Nie czuję się zardzewiała. Grałam tutaj kilka treningów z Aryną i Qinwen. Trenowałam intensywnie. Nie czuję, że straciłam wiele. Spędziłam ten czas, skupiając się na znalezieniu nowego trenera i przejściu przez tę trudną zmianę. To decyzja, która, mam nadzieję, potrwa lata, bo patrzę na moją karierę długoterminowo - dodała Iga Świątek w rozmowie z Puntodebreak.

Zapytana o współpracę z Wimem Fissette, odpowiedziała. - Chciałabym poprawić mój serwis, tak jak robiłam to w ostatnich latach. Czuję, że muszę nad tym dalej pracować, nie jestem jeszcze kompletną zawodniczką. Taktycznie istnieje wiele sposobów, by wprowadzić więcej różnorodności na korcie. Wim ma dobre pomysły. Przygotowujemy się do tego turnieju i lepiej się poznajemy. O realnych zmianach porozmawiamy w okresie przygotowawczym - wspomniała 23-latka.

Świątek podkreśliła znaczenie długoterminowego planowania. - Zrozumienie tego jako czegoś na dłuższą metę jest ważne, jeśli chcę mieć długą i zrównoważoną karierę. Czasami trudno podjąć decyzję, ale gdy to robię, nie mam żadnych wątpliwości. Wierzę w siebie w tym względzie. Będę musiała podjąć kilka trudnych decyzji w przyszłości. Na przykład bardziej doświadczeni tenisiści pomijają niektóre turnieje, by dać z siebie wszystko w Wielkich Szlemach. Novak Djoković jest świetnym przykładem do naśladowania - zauważa Świątek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent

Odnosząc się do rywalizacji o pierwsze miejsce z Aryną Sabalenką, powiedziała. - Obie walczymy o ten tytuł, tak jak w ostatnich latach. Chcę grać tu mój najlepszy tenis i wygrywać. Skupiam się na pierwszym meczu, chcę iść krok po kroku. To był dobry trening z Aryną, nie grałyśmy razem od 2022 roku, nie wiem dlaczego. Jest świetną zawodniczką, zasługuje na bycie numerem jeden na świecie. Będę walczyć o to miejsce - zakończyła Świątek.

Pierwsze spotkanie podczas turnieju WTA Finals w Rijadzie Iga Świątek rozegra w niedzielę 3 listopada o godzinie 13:30. Jej pierwszą rywalką będzie Barbora Krejcikova. W kolejnych dniach Polka zmierzy się z Coco Gauff i Jessicą Pegulą. Finał WTA Finals zaplanowano na 9 listopada.

Komentarze (4)
avatar
Ksawery Darnowski
2.11.2024
Zgłoś do moderacji
7
7
Odpowiedz
Świątek kłamie w co drugim zdaniu. 
avatar
wojtek7127
2.11.2024
Zgłoś do moderacji
7
7
Odpowiedz
Szescie ze Krecikowa nie jest w formie inaczej rozjechalaby Ige jak walec. 
avatar
RobertW18
2.11.2024
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Jeszcze by miała nie doceniać siły p. Sabalenki, jeśli ta ją wyprzedziła w WTA Ranking. O ..kunszcie.., podobnie jak o krzykach, nic nie mówiła. 
avatar
jurasg
2.11.2024
Zgłoś do moderacji
13
4
Odpowiedz
W przeciwieństwie do polskich fanatycznych wyznawców Światek, ona sama doceniła kunszt tenisowy Aryny