Oczy całego tenisowego świata w naszym kraju są w tym tygodniu skierowane w kierunku Szczecina. To właśnie tam odbywa się bowiem turniej rangi Challenger, który jest szansą na zobaczenie w akcji tenisistów z całego świata. Dodatkowo jest to okazja dla rodzimych zawodników, którzy mają możliwość pokazania swoich możliwości.
W zmaganiach deblowych taki cel zapewne zamierzył duet Filip Pieczonka/Szymon Kielan. Polski duet otrzymał do tych zmagań "dziką kartę". Jest to pokłosie sukcesu, który odnieśli w niedawnych zmaganiach rangi ITF. Nasi młodzi zawodnicy wygrali bowiem wówczas turniej gry podwójnej. Walkę o powtórzenie tego wyczynu Polacy rozpoczęli od spotkania z rozstawionymi z "trójką" Włochem Marco Bortolottim i Hiszpanem Sergio Martosem Gornesem.
Początek starcia pierwszej rundy był wyrównany. Oba duety bez problemu wygrywały gemy przy własnym podaniu, nie dając rywalom nawet cienia nadziei na zanotowanie przełamania. Taka sytuacja utrzymała się do stanu 3:2 dla włosko-hiszpańskiej pary.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 838 metrów pod ziemią! Niezwykła przygoda siatkarzy
W szóstym gemie Bortolotti i Martos Gornes wypracowali pierwsze break pointy, by wykorzystać drugą szansę na przełamanie. Pieczonka i Kielan nie zdołali już nawiązać walki w tym secie. Rywale do obronionego serwisu dołożyli z kolei drugie przełamanie, które pozwoliło im wygrać pierwszą partię 6:2.
Otwarcie drugiego seta również upłynęło pod znakiem utrzymanych podań. Tym razem seria ta utrzymała się do stanu 2:2, a przerwali ją Polacy, którzy w piątym gemie zanotowali szybkie przełamanie. Po chwili nasi tenisiści obronili serwis, ale na tym się nie zatrzymali. Po raz kolejny odebrali bowiem podanie włosko-hiszpańskiemu duetowi, co dało im prowadzenie 5:2.
W ósmym gemie Pieczonka i Kielan stanęli więc przed szansą na zamknięcie partii przy własnym podaniu i wyrównanie stanu meczu. Nie zdołali jej jednak wykorzystać. Włoch i Hiszpan obronili piłkę setową i odrobili stratę jednego przełamania, a po obronionym serwisie byli o krok od utrzymania się w grze o tę odsłonę.
Bortolotti i Martos Gornes dopięli swego, wygrali trzeciego gema z rzędu i wyszli na 5:5. Polacy nie pozostali im dłużni i w jedenastym gemie odpowiedzieli trzecim już przełamaniem, wracając na prowadzenie. Po chwili popisali się szybkim utrzymaniem podania, co dało im wygraną 7:5 i wyrównanie stanu meczu.
O losach awansu do ćwierćfinału zmagań w Szczecinie zadecydował tym samym super tie-break. Walki w nim nie brakowało, a jako pierwsi przewagę zbudowali Polacy, którzy odskoczyli na 5:2. Choć włosko-hiszpański duet za wszelką cenę starał się doprowadzić do wyrównania, nie dopiął swego. Pieczonka i Kielan wykorzystali drugą piłkę meczową, wygrali 10-8 i zameldowali się w kolejnej fazie.
ATP Challenger - Invest in Szczecin Open:
I runda gry podwójnej:
Filip Pieczonka (Polska, WC) / Szymon Kielan (Polska, WC) - Marco Bortolotti (Włochy, 3) / Sergio Martos Gornes (Hiszpania, 3) 2:6, 7:5, 10-8
Zobacz także: