Karolina Woźniacka zatrzymana. Długa batalia o ćwierćfinał US Open

PAP/EPA / Justin Lane / Karolina Woźniacka w US Open w 2024 roku
PAP/EPA / Justin Lane / Karolina Woźniacka w US Open w 2024 roku

Karolina Woźniacka nie powróci do ćwierćfinału US Open. W meczu czwartej rundy walczyła przez ponad dwie i pół godziny z Beatriz Haddad Maią. Lepsza w zaciętym pojedynku okazała się Brazylijka.

Karolina Woźniacka nie przegrała seta w drodze do czwartej rundy US Open. Eliminowała Nao Hibino, Renatę Zarazuę i Jessikę Ponchet. W przeszłości dwukrotnie dochodziła do finału turnieju wielkoszlemowego w Nowym Jorku. Nie zdobyła jednak tytułu ani w 2009, ani w 2014 roku. Nadzieja na turniejową wygraną w 2024 roku była niewielka, ale już wejście do ćwierćfinału mogło być dobrym wynikiem Woźniackiej.

W poniedziałek po raz pierwszy trafiła na rozstawioną tenisistkę. Była nią Beatriz Haddad Maia, która przystąpiła do US Open z numerem 22. Brazylijka jeszcze nigdy nie grała z Karoliną Woźniacką, ani nigdy nie była w ćwierćfinale w Nowym Jorku. We wcześniejszych sezonach nie potrafiła przejść nawet przez drugą rundę. Przełamała niemoc w 2024 roku i pokonała kolejno Elinę Awanesjan, Sarę Sorribes i Annę Kalinską.

Pierwszy set rozpoczął się trzema gemami rozstrzyganymi na przewagi, co mogło zapowiadać długie granie z udziałem specjalistki od maratońskich meczów Beatriz Haddad Maii. We wszystkich lepsza była zawodniczka odbierająca. Brazylijka jako pierwsza obroniła własne podanie i objęła prowadzenie 3:1. Już nie oddała inicjatywy do końca partii, która po 52 minutach zakończyła się wynikiem 6:2.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

W pierwszym secie doszło do przerwy z nietypowego powodu. Gra została zatrzymana na sześć minut z powodu wyłączenia systemu monitorującego linie. Doprowadził do tego alarm przeciwpożarowy.

W dalszej części meczu doszło do dwóch zwrotów akcji. W drugim secie lepsza była Karolina Woźniacka. Potrafiła w nim zwyciężyć w czterech gemach z rzędu i odwrócić wynik 0:1 na 4:1. Kiedy Beatriz Haddad Maia obudziła się, było późno na uratowanie się przed niepowodzeniem. Zawodniczki broniły zgodnie własnego serwisu i runda zakończyła się wynikiem 6:3.

Ledwo rozpoczął się trzeci set i sytuacja zmieniła się diametralnie. Beatriz Haddad Maia wyszła na prowadzenie 3:0 z przełamaniem. Choć nie było to banalne zadanie, to zaliczkę trzech gemów dowiozła do końca decydującej partii. Zakończyła się ona wynikiem 6:3.

Lepsza zawodniczka zagra w ćwierćfinale z Karoliną Muchovą.

US Open:

IV runda gry pojedynczej:

Beatriz Haddad Maia (Brazylia, 22) - Karolina Woźniacka (Dania) 6:2, 3:6, 6:3

Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia

Komentarze (0)