Zwroty akcji na zakończeniu meczu z Gruzją. Pawelski był pod ścianą

Materiały prasowe / PZT / Na zdjęciu: Martyn Pawelski
Materiały prasowe / PZT / Na zdjęciu: Martyn Pawelski

Martyn Pawelski był o krok od porażki w pojedynku z Zurą Tkemaladze, ale zdołał odwrócić jego losy. Polak pokonał ostatecznie Gruzina 5:7, 7:6(5), 10-8, zapewniając Biało-Czerwonym czwarty punkt w spotkaniu Pucharu Davisa.

Po trzech grach Polska była już pewna zwycięstwa nad Gruzją, dlatego na zakończenie sobotniej rywalizacji odbył się jeszcze tylko jeden pojedynek. Na kort w hali New Sport Palace wyszli Martyn Pawelski (ATP 775) i Zura Tkemaladze (ATP 716).

Dla 20-letniego gliwiczanina był to drugi w karierze mecz w rozgrywkach Pucharu Davisa. W swoim zeszłorocznym debiucie w drużynie narodowej Pawelski zdobył dla Polski honorowy punkt w przegranym spotkaniu z Koreą Południową. W niedzielę wygrał z Tkemaladze 5:7, 7:6(5), 10-8, choć był o krok od porażki.

Początek spotkania nie zapowiadał wielkich emocji. Pawelski serwował na bardzo wysokim poziomie, a do tego w czwartym gemie wypracował przełamanie. Gdy odskoczył na 4:1, wydawało się, że przeciwnik nic nie będzie mógł zrobić. Tymczasem stało się inaczej i Tkemaladze wrócił do gry.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień

Pawelski stracił podanie w siódmym gemie, a po chwili reprezentant gospodarzy wyrównał na po 4. W końcowej fazie seta zrobiło się nerwowo. W jedenastym gemie Polak znów dał się przełamać, a po zmianie stron Tkemaladze zamknął seta i niespodziewanie to Gruzin objął prowadzenie w całym pojedynku.

Pełen zwrotów akcji był drugi set. Gdy w piątym gemie Pawelski stracił serwis, wyraźnie niezadowolony wystrzelił piłkę w trybuny, za co otrzymał od sędziego ostrzeżenie. Udało się mu jednak natychmiast odrobić breaka i doprowadzić do remisu po 3. To zapowiadało interesującą końcówkę partii.

A w decydującej fazie drugiej odsłony sporo się wydarzyło. Przy wyniku 5:5 Tkemaladze wykorzystał poważne problemy serwisowe Polaka i zdobył przełamanie. Po zmianie stron miał wielką szansę rozstrzygnąć pojedynek, lecz nie dał rady tego zrobić. Pawelski doprowadził do tie-breaku, w którym zachował więcej zimnej krwi. Tenisista z Gliwic zamknął seta przy pierwszej ku temu okazji.

Po dwóch odsłonach był remis, zatem decydujący okazał się super tie-break. Rozgrywka ta także trzymała w napięciu do samego końca. Pawelski z czasem zbudował przewagę kilku punktów, ale gdy przyszło do meczboli, to zrobiło się nerwowo. Ostatecznie nasz reprezentant zakończył pojedynek potężnym serwisem i mógł cieszyć się z drugiej w karierze wygranej w kadrze narodowej.

Polska zwyciężyła w całym spotkaniu 4-0 i wystąpi we wrześniu 2025 roku w Grupie Światowej I Pucharu Davisa. Natomiast pokonana ekipa Gruzji będzie rywalizować w Grupie Światowej II tych rozgrywek.

Gruzja - Polska 0:4, New Sport Palace, Tbilisi (Gruzja)
Baraż o Grupę Światową I, kort twardy w hali
piątek-sobota, 31 stycznia - 1 lutego

Gra 1.: Aleksandre Bakszi - Kamil Majchrzak 3:6, 6:7(4)
Gra 2.: Saba Purceladze - Maks Kaśnikowski 3:6, 7:5, 4:6
Gra 3.: Aleksandre Bakszi / Zura Tkemaladze - Karol Drzewiecki / Jan Zieliński 5:7, 1:6
Gra 4.: Zura Tkemaladze - Martyn Pawelski 7:5, 6:7(5), 8-10
Gra 5.: Aleksandre Bakszi - Maks Kaśnikowski *nie rozegrano

Komentarze (0)