Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf

Getty Images / Darrian Traynor / Na zdjęciu: Elise Mertens i Su-Wei Hsieh
Getty Images / Darrian Traynor / Na zdjęciu: Elise Mertens i Su-Wei Hsieh

Australian Open 2024 okazał się kapitalnym turniejem dla Su-Wei Hsieh. Najpierw Tajwanka sięgnęła po tytuł w mikście wspólnie z Janem Zielińskim. Następnie triumfowała w deblu w parze z Elise Mertens.

Ledwo zakończyła singlową karierę, a już wzięła się za wygrywanie największych tytułów w innych konkurencjach. W piątek Su-Wei Hsieh cieszyła się razem z Janem Zielińskim z pierwszego trofeum w mikście (więcej tutaj). W niedzielę poszła za ciosem i po raz pierwszy wygrała Australian Open w deblu, wspólnie z Elise Mertens.

Tajwańsko-belgijska para nie marnowała czasu na Rod Laver Arena. Po 93 minutach wygrała z parą Ludmiła Kiczenok i Jelena Ostapenko 6:1, 7:5. Spotkanie mogło się zakończyć wcześniej, lecz rozstawiony z "dwójką" duet nie wykorzystał w dziewiątym gemie serwisu na mecz.

Hsieh i Mertens szybko wzięły się do pracy. Bezlitośnie wykorzystywały każdy najmniejszy moment zawahania rywalek. W pierwszym gemie Ukrainka i Łotyszka jeszcze się uratowały, ale potem wydarzenia na korcie potoczyły się błyskawicznie. W trzecim i siódmym gemie przełamane zostało podanie Kiczenok, a w piątym gemie serwis straciła Ostapenko. Premierowa odsłona trwała więc zaledwie 26 minut.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza

Więcej emocji było w drugiej części spotkania. Po bardzo długim gemie otwarcia serwis straciła Mertens. Oznaczonej 11. numerem parze udało się wówczas z trudem wyjść na 2:0, jednak przeciwniczki szybko ruszyły w pogoń. Po zmianie stron faworytki wysunęły się na prowadzenie 3:2.

Gdy w ósmym gemie Kiczenok jeszcze raz straciła podanie, wydawało się, że jest już po meczu. Tymczasem ukraińsko-łotewski duet zdołał jeszcze wyrównać na po 5. Końcówka należała jednak do Hsieh i Mertens. Tajwanka nie dała sobie odebrać serwisu, a po zmianie stron udało się jej i partnerce zakończyć spotkanie kolejnym przełamaniem przy podaniu Ukrainki.

W 2021 roku Hsieh i Mertens triumfowały razem w Wimbledonie. W Melbourne sięgnęły po drugie wspólne wielkoszlemowe mistrzostwo. Dzięki temu Belgijka wróci na pierwsze miejsce w rankingu WTA deblistek, a Tajwanka będzie w poniedziałek druga.

38-letnia Hsieh sięgnęła po siódme w karierze deblowe mistrzostwo w Wielkim Szlemie, ale pierwsze w Melbourne. Wcześniej była najlepsza na kortach Rolanda Garrosa (2014, 2023) i Wimbledonu (2013, 2019, 2021, 2023). Do skompletowania Karierowego Wielkiego Szlema w grze podwójnej brakuje jej tylko tytułu w nowojorskim US Open, gdzie jak na razie dwukrotnie grała w półfinale.

Hsieh została również pierwszą od 2000 roku tenisistką, która w ramach jednej edycji Australian Open sięgnęła po tytuł w deblu i w mikście. Jako ostatnia dokonała tego Australijka Rennae Stubbs, która 24 lata temu triumfowała w grze podwójnej wspólnie z Lisą Raymond, a w grze mieszanej razem z Jaredem Palmerem.

Dla 28-letniej Mertens to czwarty deblowy tytuł w Wielkim Szlemie i drugi w Australian Open. W 2021 roku triumfowała w Melbourne razem z Aryną Sabalenką. Oprócz tego była najlepsza w US Open 2019 (z Sabalenką) i Wimbledonie 2021 (z Hsieh). Do Karierowego Wielkiego Szlema w grze podwójnej brakuje jej więc mistrzostwa na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu, gdzie najdalej dotarła do półfinału.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 86,5 mln dolarów australijskich
niedziela, 28 stycznia

finał gry podwójnej kobiet:

Su-Wei Hsieh (Tajwan, 2) / Elise Mertens (Belgia, 2) - Ludmiła Kiczenok (Ukraina, 11) / Jelena Ostapenko (Łotwa, 11) 6:1, 7:5

Czytaj także:
Kolejny turniej potwierdzony. Gdzie zagra Iga Świątek?
Twardy bój w rywalizacji juniorów. Znamy mistrzów Australian Open

Komentarze (1)
avatar
steffen
28.01.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Su Wei Hsieh, czarodziejka tenisa. Kibicuję jej, można powiedzieć, od zawsze :)