Ponad trzy lata temu Maria Szarapowa podjęła decyzję o zakończeniu sportowej kariery. Rosjankę spokojnie można zaliczyć do grona legendarnych tenisistek, bowiem wygrała wszystkie turnieje wielkoszlemowe, w tym dwukrotnie Rolanda Garrosa. Do tego dołożyła srebrny medal igrzysk olimpijskich w 2012 roku w Londynie.
Sukcesy Szarapowej sprawiły, że na korcie zarobiła ponad 38 milionów dolarów (blisko 155 mln złotych). Do tego dochodzą jeszcze lukratywne kontrakty sponsorskie, które znacząco zwiększyły jej majątek.
Po zakończeniu kariery Rosjanka zdecydowała się na zainwestowanie zdobytych pieniędzy. Teraz była tenisistka pochwaliła się ulokowaniem pieniędzy w firmie Cofertility, która trudni się zamrażaniem komórek jajowych.
ZOBACZ WIDEO: Muzyka z Harry'ego Pottera i miotła. Kabaret, jak przywitali gwiazdora
- Sport kobiet przeżywa niesamowity moment. Nacisk na zawodniczki, ich osiągnięcia i to, jak inspirujące są, jest niesamowity. Jeśli będą mogły przedłużyć swoją karierę na własnych warunkach, zamrażając jajeczka w młodszym wieku, być może da im to czas, aby rywalizować na najwyższym poziomie dłużej. Będą miały czas, aby zdecydować się na partnera i nie spieszyć się z wiązaniem się z jakiegokolwiek powodu - powiedziała Szarapowa cytowana przez "Vogue".
Istnieje szereg czynników, które musi spełnić dawczyni, by uczestniczyć w programie firmy Cofertility. Jednak każda osoba będzie miała pokryte wszystkie koszty pobrania, wraz z przechowywaniem przez okres do dekady.
- Płodność to bardzo ciężki temat, kiedy jest się młodym. Jako nastolatka i osoba dorosła wygrywałam turnieje wielkoszlemowe, nie miałam czasu myśleć o przyjaźniach, nie mówiąc już o chłopakach. Ale wiedziałam, że chcę zostać mamą we właściwym momencie mojego życia - wyznała 37-latka, która od dwóch lat wraz z mężem Alexandrem Glikesem wychowuje syna Theodore'a.
Przeczytaj także:
Chciałaby pójść z nią na obiad. Świątek dostała odpowiedź
Następnym razem na jeny przelicz, geniuszu.