Zeszłoroczne lato należało do Coco Gauff, która triumfowała najpierw w zawodach WTA 1000 w Cincinnati, a następnie okazała się najlepsza w US Open 2023. W tym sezonie Amerykanka spisuje się słabo na amerykańskich kortach twardych. W Toronto wygrała jeden pojedynek. W Cincinnati nie odniosła żadnego zwycięstwa i tym samym prysły marzenia o powtórzeniu ubiegłorocznego triumfu.
Pogromczynią Gauff na etapie II rundy okazała się Julia Putincewa. W pierwszym secie Kazaszka dwukrotnie prowadziła z przewagą przełamania, ale Amerykanka odrabiała straty. Decydujące wydarzenia miały miejsce przy stanie po 4. Po wyrównanym dziewiątym gemie Gauff znów przegrała serwis, a aktualna 33. rakieta świata pewnie zakończyła seta po zmianie stron.
Gauff świetnie odpowiedziała w drugiej partii. Tym razem Amerykanka pilnowała podania i cierpliwie czekała na swoje szanse. Pierwsze przełamanie wywalczyła w czwartym gemie. Drugie dołożyła w ósmym gemie, w którym wykorzystała czwartą piłkę setową. Dzięki temu 20-latka wyrównała stan spotkania.
ZOBACZ WIDEO: "Król Kibiców" witał Szeremetę i siatkarzy. Oberwało się... piłkarzom
Wydarzenia z pierwszych gemów trzeciej odsłony nie zapowiadały nadchodzącej katastrofy faworytki gospodarzy. To Gauff naciskała na returnie i miała break pointy. W szóstym gemie w końcu doczekała się przełamania i wysunęła się na 4:2. I wówczas nastąpił niespodziewany zwrot akcji. Putincewa zdobyła cztery kolejne gemy i zamknęła spotkanie.
Po godzinie i 54 minutach Gauff przegrała ostatecznie 4:6, 6:2, 4:6. W wyniku porażki nie obroni 1000 punktów za zeszłoroczny triumf w Cincinnati i w efekcie spadnie w rankingu WTA z drugiej na trzecią pozycję. Amerykankę wyprzedzi Białorusinka Aryna Sabalenka.
Tymczasem zwycięska Putincewa powalczy w piątek o ćwierćfinał turnieju Cincinnati Open 2024. Jej przeciwniczką będzie Paula Badosa. Hiszpanka okazała się zdecydowanie lepsza od oznaczonej 13. numerem Anny Kalinskiej. W trwającym nieco ponad godzinę pojedynku Rosjanka wywalczyła zaledwie pięć gemów.
Nie zawiodły inne rosyjskie tenisistki, które wspólnie wywalczyły w Paryżu srebrny medal igrzysk olimpijskich w deblu. Diana Sznaider wygrała z Amerykanką Ashlyn Krueger 7:5, 6:0 i dzięki temu zmierzy się z pogromczynią Jeleny Rybakiny, czyli Kanadyjką Leylah Fernandez.
Natomiast Mirra Andriejewa nie dała żadnych szans byłej liderce rankingu WTA, Karolinie Pliskovej. 17-latka zwyciężyła wyraźnie Czeszkę 6:2, 6:3. W piątek jej przeciwniczką będzie rozstawiona z piątym numerem Włoszka Jasmine Paolini. Mistrzyni olimpijska w grze podwójnej (w parze z Sarą Errani) zwyciężyła Rosjankę Anastazję Potapową 7:6(2), 6:3.
W III rundzie zameldowała się również Taylor Townsend, która w ostatnich tygodniach pokazuje, że jest w dobrej formie. Tym razem Amerykanka zwyciężyła rozstawioną z dziewiątym numerem Rosjankę Darię Kasatkinę 6:1, 2:6, 6:1. Na jej drodze stanie teraz rodaczka Jessica Pegula lub Czeszka Karolina Muchova.
Cincinnati Open, Cincinnati (USA)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 3,211 mln dolarów
czwartek, 15 sierpnia
II runda gry pojedynczej:
Mirra Andriejewa - Karolina Pliskova (Czechy) 6:2, 6:3
Jasmine Paolini (Włochy, 5) - Anastazja Potapowa 7:6(2), 6:3
Taylor Townsend (USA, Q) - Daria Kasatkina (9) 6:1, 2:6, 6:1
Diana Sznaider - Ashlyn Krueger (USA, Q) 7:5, 6:0
Paula Badosa (Hiszpania) - Anna Kalinska (13) 6:3, 6:2
Julia Putincewa (Kazachstan) - Coco Gauff (USA, 2) 6:4, 2:6, 6:4
Czytaj także:
Iga Świątek straciła punkty. Zobacz najnowszy ranking
Roszady w rankingu po turnieju w Montrealu. Sprawdź miejsce Huberta Hurkacza