Przez lata prowadził Świątek. Teraz osiągnął sukces z inną tenisistką

Getty Images / Jack Thomas / Piotr Sierzputowski
Getty Images / Jack Thomas / Piotr Sierzputowski

Piotr Sierzputowski poprowadził Dalmę Galfi do pierwszego wspólnego finału turnieju rangi WTA. W decydującym meczu Węgierka musiała jednak uznać wyższość rywalki.

W finale turnieju WTA 125 w La Bisbal d'Emporda Darja Semenistaja pokonała Dalmę Galfi, której trenerem jest doskonale znany w naszym kraju Piotr Sierzputowski. Podopieczna Polaka wygrała pierwszego seta 7:5, ale kolejne zakończyły się jej porażkami kolejno 0:6 i 4:6.

Dla Galfi i Sierzputowskiego to pierwszy wspólny finał w turnieju rangi WTA. W przeszłości Węgierka przegrała w decydującym meczu w turnieju Contrexeville Open z Sarą Errani.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk i jej nowa pasja. Nie zgadniesz, co kupiła

Sierzputowski prowadził Igę Świątek w latach 2016-2021, zdobywając z nią m.in. tytuł na Roland Garros w 2020 r. oraz wygrywając turnieje WTA 500 w Adelajdzie i WTA 1000 w Rzymie w 2021 r. Po zakończeniu współpracy z polską tenisistką, Sierzputowski pracował jako ekspert i komentator, a także prowadził Shelby Rogers.

Z Galfi polski trener rozpoczął współpracę na początku tego roku. Węgierka wystąpiła w kilku turniejach rangi WTA, ale rywalizację zazwyczaj kończyła po drugim meczu. W Hiszpanii 26-latka pokonała aż cztery rywalki w tym Alaksandrę Sasnowicz, Alize Cornet czy Pannę Udvardy. Po turnieju awansowała w rankingu WTA o dziewięć pozycji - na 150. miejsce.

Prywatnie Galfi jest życiową partnerką znanego polskiego deblisty - Jana Zielińskiego.

Komentarze (2)
avatar
Ksawery Darnowski
6 h temu
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Janek Zieliński chyba miał większy wpływ na Dalfi niż Sierzputowski. Ale niezależnie od tego to także sukces trenerski.
Mnie ciekawi dlaczego Wiktorowski nie próbuje prowadzić jakiejś tenisistk
Czytaj całość
avatar
lewian
7 h temu
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Dariątek skończył z tenisem ! Ta maszkara psycholog, tak ją omotała, że tenis poszedł na drugi plan. 
Zgłoś nielegalne treści