W meczu o brązowy medal Iga Świątek nie dała najmniejszych szans Annie Karolinie Schmiedlovej. Polka tylko na początku meczu miała drobne problemy. Słowaczka przełamała ją i prowadziła 2:1, ale potem Świątek pokazała swoją dominację.
Reprezentantka Polski pokonała Schmiedlovą 6:2, 6:1 i wywalczyła brązowy medal igrzysk olimpijskich w Paryżu. To czwarty medal dla Polski zdobyty podczas tegorocznych igrzysk w stolicy Francji.
Dla Świątek turniej się już zakończył, ale to nie znaczy, że zapadły już decydujące rozstrzygnięcia. W sobotę odbędzie się finałowe starcie, w którym pogromczyni Polki - Qinwen Zheng - zagra z Donna Vekić. Na mecz nie wybierze się Świątek.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Świątek nie chciała rozmawiać z mediami. "Bardzo emocjonalnie podchodzi do porażek"
Jak w serwisie X poinformował Łukasz Jachimiak, Świątek wybierze się na inną olimpijską arenę.
"Iga Świątek właśnie powiedziała mi, że mecz o złoto na pewno będzie ekscytujący, ale wolałaby na niego nie przychodzić. W tym czasie - jeszcze przed dekoracją medalową - będzie raczej chciała obejrzeć w akcji jakichś polskich sportowców na igrzyskach w Paryżu" - napisał dziennikarz sport.pl.
Świątek już wcześniej zapowiadała, że po zakończeniu gry w Paryżu będzie kibicować innym polskim sportowcom rywalizującym w igrzyskach. Wiele wskazuje na to, że w sobotę dopingować będzie polskim siatkarzom.
W sobotę Polacy o godzinie 17:00 rozpoczną mecz z Włochami, którego stawką będzie pierwsze miejsce w grupie.
Czytaj także:
Zdziebło zabrała głos. Wiemy, co dokładnie wydarzyło się w Paryżu
Co tam się działo? Ogromne nerwy polskich młociarzy