Po środowej wygranej z Danielle Collins Iga Świątek awansowała do strefy medalowej, a już w czwartek miała szansę zapewnić sobie przynajmniej srebro. Niestety tak się nie stało. Liderka światowego rankingu uległa Qinwen Zheng.
Pierwszy set należał do Chinki, która zwyciężyła 6:2. Polka po krótkiej przerwie spisywała się znacznie lepiej. Objęła prowadzenie 4:0 i wydawało się, że o losach spotkania zadecyduje set nr 3. Zheng zdołała jednak wyrównać (4:4), a przy stanie 5:5 przełamać Świątek.
Następnie zaś przy swoim podaniu zakończyć spotkanie. Chińska tenisistka popisała się mocnym serwisem, a Świątek returnowała w aut (relacja TUTAJ>>). Zheng z radości padła na kort i rozpoczęła świętowanie (film zobaczysz poniżej).
Tymczasem Świątek chciała jeszcze zachować cień szansy na pozostanie w turnieju. Reklamowała piłkę autową przy podaniu rywalki. Sędzia podeszła, by sprawdzić ślad, ale dość szybko rozstrzygnęła tę kwestię, pokazując, że o aucie nie ma mowy.
W tym momencie Polka udała się do siatki, by pogratulować rywalce. Przypomnijmy, że Świątek nadal ma szanse na olimpijski medal. W meczu o 3. miejsce zmierzy się z Donna Vekić lub Anna Karolina Schmiedlova (drugi półfinał rozpocznie się w czwartek o 20.30).
Czytaj także: To na pewno Iga? W ten błąd trudno uwierzyć [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Ujawnił, co działo się po meczu Świątek. "To był szok"