Wimbledon: Jelena Rybakina nie dała szans rywalce. Mecz trwał zaledwie 61 minut

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / NEIL HALL / Na zdjęciu: Jelena Rybakina
PAP/EPA / NEIL HALL / Na zdjęciu: Jelena Rybakina
zdjęcie autora artykułu

Jelena Rybakina nie marnowała czasu na korcie centralnym. W swoim meczu ćwierćfinałowym w ramach Wimbledonu 2024 Kazaszka nie dała żadnych szans Ukraince Elinie Switolinie, zwyciężając w nieco ponad godzinę.

W środowym ćwierćfinale singla pań na korcie centralnym zmierzyły się Jelena Rybakina (WTA 4) i Elina Switolina (WTA 21). Rozstawiona z "czwórką" Kazaszka stała się główną faworytką do tytułu po odpadnięciu Igi Świątek i Coco Gauff. Tym bardziej że w 2022 roku zwyciężyła na londyńskiej trawie. 25-latka wykonała kolejny krok w kierunku drugiego triumfu, pokonując Ukrainkę w zaledwie 61 minut 6:3, 6:2.

Tylko początek pojedynku mógł wskazywać na to, że reprezentantka naszych wschodnich sąsiadów nawiąże wyrównaną walkę. W pierwszym gemie Switolina postarała się o przełamanie, ale już po zmianie stron straciła przewagę. Od stanu po 1 Rybakina nie dała się już zaskoczyć przy własnym serwisie. Podawała na bardzo wysokim poziomie i cierpliwie czekała na swoje szanse na returnie.

Kluczowy dla losów premierowej odsłony okazał się ósmy gem. Rybakina kapitalnie zaprezentowała się przy serwisie Switoliny i wypracowała trzy break pointy. Już pierwsza okazja została wykorzystana i Kazaszka prowadziła 5:3. Po chwili faworytka miała dwie piłki setowe. As serwisowy pozwolił Rybakinie zakończyć partię otwarcia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ma 41 lat i jej uroda wciąż jest zniewalająca

Początek drugiej części spotkania należał do Kazaszki. W pierwszym gemie bezwzględnie wykorzystała ona słabsze podanie Ukrainki. Wygrywający forhend dał Rybakinie przełamanie i pozwolił złapać pełen komfort na korcie. Mistrzyni Wimbledonu sprzed dwóch lat cały czas świetnie serwowała i rozgrywała punkty. Switolina nie miała szans, aby wrócić do gry.

Tymczasem Rybakina szukała kolejnych okazji na podwyższenie rezultatu. Przy stanie 4:2 jeszcze raz zaatakowała na returnie i została nagrodzona. Switolina obroniła co prawda pierwszego break pointa, ale przy drugim była już bezradna. Kazaszka zmusiła ją do błędu i zdobyła kolejne przełamanie. Po zmianie stron faworytka wypracowała trzy piłki meczowe i asem serwisowym zwieńczyła pojedynek.

W środę Rybakina pokazała świetny tenis. Zanotowała siedem asów, jeden podwójny błąd, skończyła 28 piłek i miała 15 niewymuszonych błędów. W sumie zdobyła 58 z 98 rozegranych punktów. Switolina nie miała takich liczb. Zapisano jej tylko osiem wygrywających uderzeń i osiem pomyłek. Do tego Ukrainka zaserwowała jednego asa i popełniła cztery podwójne błędy. Tenisistka naszych wschodnich sąsiadów dała się przełamać czterokrotnie, a sama postarała się o jednego breaka i to na samym początku meczu.

Dla Rybakiny było to trzecie zwycięstwo nad Switoliną w głównym cyklu (bilans gier 3-2). Nieco ponad miesiąc temu Kazaszka była lepsza od Ukrainki w IV rundzie Rolanda Garrosa 2024, czyli na paryskiej mączce. Teraz była górą w ćwierćfinale londyńskiego turnieju, który obywa się na trawie.

Zwycięska Rybakina awansowała do półfinału wielkoszlemowego Wimbledonu 2024. Jej kolejną przeciwniczką będzie już w czwartek Czeszka Barbora Krejcikova, która pokonała Łotyszkę Jelenę Ostapenko (więcej tutaj).

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania) Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 50 mln funtów środa, 10 lipca

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Jelena Rybakina (Kazachstan, 4) - Elina Switolina (Ukraina, 21) 6:3, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

Czyta także: Hurkacz walczył o życiówkę. W poniedziałek dostał odpowiedź Pogoda pokrzyżowała plany organizatorów Wimbledonu. Zapadła decyzja ws. finału

Źródło artykułu: WP SportoweFakty