O Marcie Kostiuk w ostatnim czasie mówi się nie tylko z powodu wyników osiąganych na tenisowych kortach. 22-latka błyszczała zdjęciami topless w ukraińskim Vogue'u, a teraz zachwyciła wszystkich swoim strojem podczas pierwszego meczu Wimbledonu.
W nim Kostiuk wygrała w dwóch setach z Rebeccą Sramkovą. W pierwszym Ukrainka triumfowała 6:3, a w drugim oddała swojej przeciwniczce zaledwie dwa gemy. Zawodniczka zwróciła na siebie uwagę swoją białą suknią, która miała przypominać jej ślubną kreację.
Była to suknia bez rękawów, z głębokim dekoltem oraz z odkrytymi plecami. W wywiadzie dla Vogue mówiła, że na swój ślub chciała coś bardzo prostego, ale jednocześnie czegoś, co zostanie zapamiętane.
- Wiedziałam, że nie chcę sukni ślubnej, która jest ciężka, ani niczego, co jest tak skomplikowane, że nie można się w tym poruszać - powiedziała.
Jej projektant odzieży wyszedł naprzeciw oczekiwaniom i przygotował specjalną kreację na Wimbledon. - Pomyśleliśmy: dlaczego nie być pierwszą marką tenisową, która wyprodukuje suknię ślubną - dodała.
Na korcie Kostiuk miała na sobie dwie warstwy ubioru. Suknia wierzchnia wyglądała dokładnie jak suknia ślubna. Miała pięć guzików z przodu, dzięki czemu można było ją szybko zdjąć. Pod tym była oryginalna sukienka. Dodano, że może ją kupić każdy, bo kosztuje 298 euro.
Czytaj także:
Weteran postraszył, ale Hurkacz się obronił. Polak w II rundzie Wimbledonu
W tym turnieju Radwańska nadal jest lepsza od Świątek