Rybakina nie przyszła na konferencję. Kuriozalny powód

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Jelena Rybakina
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Jelena Rybakina
zdjęcie autora artykułu

Jelena Rybakina nie należy raczej do wylewnych tenisistek, ale trzeba przyznać, że konferencje z nią są dość niezręczne i nie wiadomo do końca, jak je interpretować. Na ostatnią... nawet nie przyszła. Powód jest zaskakujący.

W tym artykule dowiesz się o:

Jedni tenisiści udzielają kwiecistych i długich odpowiedzi, drudzy raczej są oszczędni w słowach i potrafią zamknąć temat w jednym zdaniu. Do tej drugiej grupy zalicza się Jelena Rybakina, która jest raczej introwertyczną duszą i niechętnie udziela wywiadów.

Dziennikarze nie do końca wiedzą, jak jej zachowanie interpretować. Podczas konferencji po jej pierwszym meczu w ramach tegorocznej edycji Rolanda Garrosa sprawiała wrażenie znudzonej i wycofanej, podpierała się i nie byłoby takiego pytania, na które nie kręciłaby nosem.

Jej reakcje? "Pytania są takie same", "Nie wiem, co powiedzieć", "Coś jeszcze?". A do tego zblazowana mina. Te obrazki idealnie opisał obecny w Paryżu Łukasz Jachimiak ("Sport").

ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"

"Dziennikarze proponują różne kierunki, Rybakina nie chce pójść w żadnym. Można powiedzieć, że pytania się powtarzają, że są nudne, niewłaściwe, złe, nawet głupie, jak twierdzą niektórzy kibice. Ale naprawdę wszystkie pytania? Naprawdę nie ma ani jednej rzeczy, o której chciałaby opowiedzieć?" - zastanawiał się.

Po swoim drugim spotkaniu w Paryżu i czwartkowej wygranej Arantxą Rus na konferencję nie przyszła wcale.

Łukasz Jachimiak zainteresował się tematem i podpytał odpowiedzialnych za to ludzi, z czego taka sytuacja wynika. Usłyszał, że... "Rybakina nie spotka się dziś z dziennikarzami, ponieważ żaden dziennikarz o to nie poprosił".

French Open cieszy się ogromnym zainteresowaniem mediów i aż trudno uwierzyć w fakt, że żaden przedstawiciel nie złożył stosownego wniosku o spotkanie z Kazaszką. To się jednak stało.

"A zatem wygląda na to, że Rybakina dostała niespodziewane wolne od aktywności medialnych, bo: część dziennikarzy się na nią obraziła, część uznała, że ​​szkoda czasu na spotkanie z kimś, kto tego spotkania nie chce, część nawet nie pomyślała o złożeniu wniosku" - podsumował dziennikarz redakcji "Sport".

---> Iga Świątek. Introwertyczka, która została najlepszą tenisistką świata ---> Pokonała Magdalenę Fręch, odpadła kilka dni później

Źródło artykułu: WP SportoweFakty