Czas na wielki finał Świątek - Sabalenka. Już piąty w historii

Getty Images / Robert Prange/Getty Images
Getty Images / Robert Prange/Getty Images

Iga Świątek i Aryna Sabalenka powalczą o końcowy triumf w turnieju WTA 1000 w Rzymie. Będzie to już piąte takie starcie z udziałem liderki i wiceliderki rankingu WTA.

Nadszedł czas na wielki finał turnieju WTA 1000 w Rzymie. O trzeci w karierze tytuł na kortach w stolicy Włoch powalczy Iga Świątek. Polka triumfowała już w tych zmaganiach w 2021 i 2022 roku. Obecnie notuje serię 11. kolejnych zwycięstw, którą zapoczątkowała w Rzymie, gdzie okazała się najlepsza.

Jej rywalką będzie Aryna Sabalenka. Dojdzie tym samym do kolejnego starcia na najwyższym poziomie, w którym liderka rankingu WTA zmierzy się z drugą rakietą świata. Białorusinka z każdym kolejnym meczem w Rzymie prezentowała się coraz lepiej. Polka z kolei od początku utrzymywała wysoki poziom, nie tracąc ani jednego seta.

Finał turnieju w stolicy Włoch będzie już piątym takim starciem z udziałem Polki i Białorusinki. Panie zmierzyły się już w czterech finałach. Trzy z nich zakończyły się zwycięstwem Świątek, a tylko jeden wygrała Białorusinka. Co Ciekawe za każdym razem panie walczyły o tytuł na kortach ziemnych.

ZOBACZ WIDEO: Polki rozpoczęły Ligę Narodów! Zobaczcie, jak przygotowywały się do pierwszego meczu

Pierwszy finał Świątek - Sabalenka miał miejsce w 2022 roku w Stuttgarcie. Nasza tenisista była wówczas w wybitnej formie i pokonała rywalkę 6:2, 6:2. Na kolejne decydujące starcie z ich udziałem kibice musieli czekać do kolejnego roku i do zmagań w... Stuttgarcie. Nasza zawodniczka ponownie nie dała Białorusince większych szans i wygrała 6:3, 6:4.

Wiceliderka rankingu okazję na rewanż miała już po dwóch tygodniach, a konkretnie w finale w Madrycie. Sabalenka wykorzystała ją w stu procentach, triumfując po trzysetowej walce 6:3, 3:6, 6:3. Najnowszy rozdział historii tych zawodniczek zapisał się przed dwoma tygodniami. Polka i Białorusinka po raz kolejny powalczyły o tytuł w stolicy Hiszpanii i tym razem lepsza okazała się Polka. Mecz ten był znakomitym widowiskiem i rozstrzygnął się dopiero w trzech setach. Liderka rankingu WTA wygrała 7:5, 4:6, 7:6(7).

Sobotni pojedynek może zapowiadać równie emocjonującą walkę. Polscy kibice z pewnością liczą na to, że trofeum w górę wzniesie Iga Świątek, zdobywając już 21. tytuł w karierze. O tym, która z pań okaże się lepsza, przekonamy się już za kilkanaście godzin. Finał kobiecego turnieju rozpocznie się na korcie centralnym w Rzymie o godzinie 17:00.

Zobacz także:
Rewelacyjny Chilijczyk zatrzymany. Alexander Zverev w trzecim finale w Rzymie
"Gdyby była Amerykanką". Odważne słowa o Świątek

Źródło artykułu: WP SportoweFakty