- W Rzymie polskie klimaty dzięki Idze Świątek i Hubertowi Hurkaczowi. Hurkacz niestety przegrał (w ćwierćfinale ATP w Rzymie z Tommym Paulem - przyp. red.), natomiast Iga jest najlepsza, jest legendą - ocenił Zbigniew Boniek w "Prawdzie Futbolu".
Wiceprezydent UEFA podkreślił, że Świątek, gdyby tylko urodziła się Amerykanką, to... zostałaby największą gwiazdą światowego sportu.
- Gdyby była Amerykanką, to byłaby zdecydowanie najlepszą sportsmenką na świecie. Ma szansę wygrać turniej WTA w Rzymie (w finale zagra z Aryną Sabalenką - przyp. red.) a potem będzie faworytką w Paryżu (podczas wielkoszlemowego Rolanda Garrosa - przyp. red.). Nie wiem, czy jakakolwiek dziewczyna, tenisistka, może poza Sereną Williams, kiedykolwiek wygrała Madryt, Rzym i Paryż - dodał.
Prowadzący "Prawdę Futbolu" Roman Kołtoń zainteresował się stwierdzeniem "gdyby była Amerykanką" w kontekście Świątek. - Rozumiem, że jako Amerykanka byłaby jeszcze bardziej nagłośniona marketingowo, tak? - zapytał dziennikarz.
- Nie tylko nagłośniona marketingowo, ale mówimy o innym poziomie kontraktów sponsorskich, o marketingu. Jakbyś zobaczył, ile w Ameryce zarabiają niektórzy koszykarze czy zawodnicy futbolu amerykańskiego... To jest bogaty kraj, gdzie są inne pensje. Zresztą Marcin Gortat mógłby o tym dużo powiedzieć. Iga będzie legendą, którą ciężko będzie komukolwiek i gdziekolwiek pobić - podsumował 68-letni "Zibi"
Zobacz:
Mecz o tytuł i nie tylko. Świątek może zabrać nadzieję Sabalence
WTA Rzym. Iga Świątek - Aryna Sabalenka. Gdzie oglądać? Czy będzie w TV?
ZOBACZ WIDEO: Polki rozpoczęły Ligę Narodów! Zobaczcie, jak przygotowywały się do pierwszego meczu