Organizatorzy jednego z najważniejszych turniejów tenisowych już dwa miesiące przed jego rozpoczęciem napotkali poważne trudności związane ze sprzedażą biletów. W środę o godz. 10, gdy otwarto sprzedaż, aż 460 tysięcy kibiców próbowało przez internet nabyć bilety na zmagania w ramach Roland Garrosa.
Sytuacja ta wywołała niezadowolenie wśród fanów, którzy co roku narzekają na problemy z zakupem biletów. "RMC Sport" cytuje komentarze internautów: "Kasa biletowa Rolanda Garrosa, ale co tam, przede mną w kolejce 132 tysiące ludzi", "co za koszmar", "tegoroczna sprzedaż biletów Rolanda Garrosa to taka sama katastrofa, jak każdego roku" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk przebywa za granicą. Bawi się w najlepsze
Francuska Federacja Tenisowa wprowadziła w tym roku system losowania biletów, które miało miejsce między 27 stycznia a 9 lutego. Wybrane osoby mogły zakupić bilety na podstawie określonych progów: maksymalnie 4 bilety na korty główne, 4 na korty boczne i 15 na pierwszy tydzień turnieju.
Problemem okazał się fakt, że kolejka szybko się zapełniła osobami bez potwierdzenia e-mailowego. To spowodowało wydłużenie czasu oczekiwania dla osób wybranych losowo, co wywołało dodatkową frustrację.
Roland Garros rozpocznie się 25 maja i potrwa do 8 czerwca. Tytułów sprzed roku bronić będą Iga Świątek oraz Hiszpan Carlos Alcaraz. Kibice liczą, że Polka po raz piąty w karierze wygra ten prestiżowy turniej.