Novak Djoković tegorocznego sezonu gry na kortach ziemnych w Europie nie może zaliczyć udanych. W Monte Carlo Serb doszedł do półfinału, a w trwającym turnieju w Rzymie odpadł już w III rundzie. Te wyniki nie napawają optymizmem przed zbliżającym się wielkimi krokami Rolandem Garrosem.
Djoković zdaje sobie sprawę, że przed wielkoszlemowym turniejem w Paryżu potrzebuje zwycięstw i zwiększenia pewności siebie, dlatego podjął niespodziewaną i zaskakującą decyzję - wystąpi w rozpoczynającym się w niedzielę turnieju ATP 250 w Genewie.
Decyzja Djokovicia jest osobliwa, ponieważ bardzo rzadko występował w turniejach rozgrywanych w tygodniu poprzedzającym imprezę wielkoszlemową. Ostatnie dni przed startem Australian Open, Rolanda Garrosa, Wimbledonu czy US Open wolał spędzać na miejscu, trenując z innymi tenisistami i adaptując się do warunków.
Oprócz Serba, dzikie karty do głównej drabinki Gonet Geneva Open otrzymali także Andy Murray i Denis Shapovalov.
Turniej w Genewie odbędzie się w dniach 19-25 maja. Na starcie pojawią się także Casper Ruud, Taylor Fritz, Ben Shelton i Sebastian Baez.
Rewelacyjny Chilijczyk zatrzymany. Alexander Zverev w trzecim finale w Rzymie
ZOBACZ WIDEO: Korzeniowski dostał w "tyłek", kiedy był dzieckiem. "Nie miałem nawet butów na trening"