Nie ma wątpliwości, że Iga Świątek będzie faworytką do wygrania Rolanda Garrosa. Tym bardziej, że trzy razy wygrała już w tej imprezie. Pytanie więc nie brzmi: czy Polka zwycięży, tylko kto może jej przeszkodzić w odniesieniu czwartego triumfu w Paryżu?
Coco Vandeweghe wskazała w Tennis Channel, że Świątek nie będzie miała sobie równych i nie była w stanie nawet podać innego nazwiska.
Natomiast bardziej konkretny okazał się być Andy Roddick. - Uważam, że groźna dla Igi może być Rybakina. Ona gra z Igą lepiej niż ktokolwiek inny. Świetnie zagrała z nią rok temu w Rzymie i teraz kilka dni temu w Stuttgarcie - skwitował.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką robią cuda. To po prostu trzeba zobaczyć
Kazaszka rozgrywa dobry sezon, spisywała się znakomicie na kortach twardych, a teraz dobra formę przeniosła również na korty ziemne. Po pokonaniu w półfinale Świątek, wygrała ostatecznie cały turniej w Stuttgarcie.
Roddick wyznał też, że nie widzi szans na to, żeby Jelena Ostapenko doszła dalej niż do III-IV rundy Rolanda Garrosa. Za to dość niespodziewanie w studiu padło nazwisko Sloane Stephens, która mogłaby być "czarnym koniem" turnieju. Typ ten został skrytykowany przez internautów w komentarzach.
Czytaj też:
Jannik Sinner zdeklasował rodaka. Sensacyjna porażka Stefanosa Tsitsipasa
Zagraniczne media komentują kosmiczny mecz Świątek