Magda Linette poznała trzecią rywalkę. Danielle Collins nie traci rozpędu

PAP/EPA / CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH / Na zdjęciu: Jessica Pegula
PAP/EPA / CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH / Na zdjęciu: Jessica Pegula

Bez niespodzianki w meczu potencjalnych rywalek Magdy Linette, choć momentami zanosiło się na zaskoczenie. Jessica Pegula zwyciężyła z Amandą Anisimovą i to rozstawiona z numerem pierwszym Amerykanka powalczy z Polką o ćwierćfinał w Charleston.

Magda Linette zagra z rozstawioną z numerem pierwszym Amerykanką po wygranych meczach z Petrą Martić oraz Dajaną Jastremską. Poznanianka zmierzy się ze swoją dobrą znajomą, która w pierwszym meczu w Charleston zwyciężyła z rodaczką Amandą Anisimovą. Nie było to takie proste, ponieważ w pierwszym secie zwyciężyła młodsza z Amerykanek. Jessica Pegula potrafiła odwrócić wynik i nie dopuściła do niespodzianki. Do rozstrzygnięcia trzeciej partii potrzebowała tie-breaka.

Paula Badosa stara się odbudować formę oraz pozycję w rankingu WTA. Idzie to opornie, a w meczu z Danielle Collins dostała małą lekcję tenisa. Hiszpanka w pewnym momencie rzuciła rakietą o kort z bezradności i zasugerowała, że jej przeciwniczka gra jak na konsoli. Po niespełna półtorej godzinie poniosła porażkę z rozpędzoną Amerykanką w dwóch setach. Danielle Collins zagra o ćwierćfinał w hicie z Ons Jabeur.

Maria Sakkari jest rozstawiona w Charleston z numerem trzecim. Greczynka weszła pewnym krokiem do trzeciej rundy. W swoim pierwszym meczu na kortach ziemnych zwyciężyła z Wiktorią Tomową. Obie partie zakończyły się takim samym wynikiem 6:3. Maria Sakkari potrafiła przyspieszyć w odpowiednich momentach, a zagrania Bułgarki nie robiły na niej dużego wrażenia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Wspomniana Magda Linette jest ostatnią Polką w grze pojedynczej w Charleston. We wtorek w pierwszej rundzie zagrała Magdalena Fręch i nie zdziałała dużo w meczu ze Sloane Stephens. Łodzianka nie przerwała pasma porażek i po krótkim spotkaniu odpadła z turnieju.

WTA Charleston:

I runda gry pojedynczej:

Elisabetta Cocciaretto (Włochy) - Ana Bogdan (Rumunia) 2:6, 6:1, 7:6 (6)
Taylor Townsend (USA) - Sofia Kenin (USA) 6:3, 6:3
Ashlyn Krueger (USA) - Gabriela Lee (Rumunia, Q) 7:6 (0), 6:3
Caroline Dolehide (USA) - Kayla Day 6:3, 0:6, 6:4
Warwara Graczewa (Francja, Q) - Clervie Ngounoue (USA, WC) 6:2, 6:1
Astra Sharma (Australia, LL) - Arina Rodionowa (Australia) 6:4, 6:1
Sloane Stephens (USA) - Magdalena Fręch (Polska) 6:0, 6:2

II runda gry pojedynczej:

Jessica Pegula (USA, 1) - Amanda Anisimova (USA) 3:6, 6:4, 7:6 (3)
Danielle Collins (USA) - Paula Badosa (Hiszpania) 6:1, 6:4
Maria Sakkari (Grecja, 3) - Wiktoria Tomowa (Bułgaria), 6:3, 6:3
Magda Linette (Polska) - Dajana Jastremska (Ukraina, 13) 0:6, 6:4, 6:3
Jaqueline Cristian (Rumunia) - Madison Keys (USA, 8)

Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia

Komentarze (2)
avatar
kubaxxx
3.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda Fręch. Obawiam się, że Australian Open jak dla Linette to był koncert jednego utworu i powinna rozważać zakończenie kariery. Odpadanie w każdym turnieju w I rundzie to już trochę wstyd. Czytaj całość
avatar
fannovaka
3.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pegula tez ledwo wygrala, no ale wygrala, brawo. Magda moze jej sie postawic