Karol Drzewiecki ma czego żałować

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Karol Drzewiecki
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Karol Drzewiecki

Karol Drzewiecki i Patrik Niklas-Salminen nie zagrają w półfinale Challengera w Lugano. Przegrali z Lucą Margarolim i Danielem Masurem w super tie-breaku pomimo prowadzenia 8-5.

Rozstawieni z numerem trzecim Karol Drzewiecki i Patrik Niklas-Salminen rozegrali drugi mecz na zadaszonych kortach twardych w Lugano. W środę okazali się lepsi w dwusetowym spotkaniu z Theo Arribage i Yunchaokete Bu. Była to ich pierwsza w sezonie, wspólna wygrana na miarę awansu do ćwierćfinału.

Polak i Fin trafili w meczu o wejście do półfinału z mniej doświadczonych we wspólnym graniu Lucę Margaroliego i Daniela Masura. W poprzednim meczu potrzebowali oni super tie-breaka do wyeliminowania Giovanniego Mpetshi Perricarda oraz Luci Sancheza.

Pierwszy set potrwał 53 minuty i nie doszło w nim do zwrotów akcji. W 12 gemach lepsi byli serwujący, co oznaczało, że konieczne było jeszcze rozegranie tie-breaka. W nim od początku do końca prowadzili Luca Margaroli oraz Daniel Masur i zwyciężyli 7-4.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Podrażnieni Karol Drzewiecki i Patrik Niklas-Salminen odgryźli się w drugim secie. Zdobyli w nim prowadzenie 2:0, a następnie 5:1. Kiedy już zanosiło się na żwawe zakończenie partii, okazało się to trudne zadanie i udało się to dopiero w gemie na 6:4. Tym samym o awansie do półfinału zdecydował super tie-break.

W decydującej rozgrywce długo zanosiło się na zwycięstwo polsko-fińskiego debla. Prowadził od pierwszych piłek aż do stanu 8-5. Problem polegał na tym, że od tego momentu zdobył jeden punkt, a przeciwnicy sześć. W ten sposób Luca Margaroli i Daniel Masur zwyciężyli 11-9 i pozostali w drabince.

ATP Challenger Lugano:

Ćwierćfinał gry podwójnej:

Luca Margaroli (Szwajcaria) / Daniel Masur (Niemcy) - Karol Drzewiecki (Polska, 3) / Patrik Niklas-Salminen (Finlandia, 3) 7:6 (4), 4:6, 11-9

Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia

Komentarze (0)