Rozkręca się nowy sezon tenisowy, bowiem rozpoczął się drugi miesiąc zmagań. Obecnie jednak brakuje dużych turniejów, a głównie królują imprezy rangi Challenger. Właśnie w takiej chcieliby wystąpić między innymi Kacper Żuk i Filip Peliwo.
Dlatego obaj polscy tenisiści udali się do Nottingham, gdzie muszą przebrnąć przez dwuetapowe kwalifikacje. W nich wyżej rozstawiony został Żuk, który otrzymał numer 8. Z kolei Peliwo rywalizuje z 11. Obaj mają już za sobą pierwsze mecze, w których udało im się zwyciężyć. Pierwszy z wymienionych pokonał Viktora Frydrycha 2:6, 6:3, 6:2, a drugi Alexisa Cantera 7:6(2), 6:4.
Jak pokazują wyniki, zdecydowanie większe problemy ze swoim rywalem miał Żuk. Frydrych, który przystąpił do kwalifikacji dzięki "dzikiej karcie" okazał się lepszy w premierowej odsłonie, zwyciężając 6:2. Jednak w dwóch kolejnych lepszy okazał się Polak. W ostatnim secie udało mu się wygrać pięć gemów z rzędu.
Z kolei Peliwo zamknął spotkanie w dwóch partiach, ale w żadnej nie miał łatwo. Pierwszą rozstrzygnął tie break, w którym polski tenisista stracił jedynie dwa punkty. Z kolei w kolejnym secie udało mu się przełamać Cantera dopiero w dziesiątym gemie, wykorzystując wówczas piłkę meczową.
O tym, czy Żuk i Peliwo wystąpią w głównej drabince turnieju rangi ATP Challenger w Nottingham dowiemy się w poniedziałek (5 lutego). Wówczas pierwszy z wymienionych zmierzy się z Alastairem Grayem. Z kolei rywalem drugiego z Polaków będzie Ben Jones. Obaj Biało-Czerwoni zajmują wyższe miejsca w światowym rankingu ATP niż ich przeciwnicy z Wielkiej Brytanii.
Półfinał kwalifikacji gry pojedynczej:
Kacper Żuk (Polska, 8) - Viktor Frydrych (Wielka Brytania, WC) 2:6, 6:3, 6:2
Filip Peliwo (Polska, 11) - Alexis Canter (Wielka Brytania, WC) 7:6(2), 6:4
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza