Lawina komentarzy po meczu Magdaleny Fręch

PAP/EPA / LUKAS COCH / Na zdjęciu: Magdalena Fręch i Coco Gauff
PAP/EPA / LUKAS COCH / Na zdjęciu: Magdalena Fręch i Coco Gauff

Magdalena Fręch nie przedłużyła serii świetnych występów w tegorocznym Australian Open i odpadła w IV rundzie po porażce z Coco Gauff. W komentarzach ekspertów pojawia się oczywiście smutek, ale też słowa uznania pod adresem Polki.

Magdalena Fręch jest jedną z największych niespodzianek Australian Open. Polka po raz pierwszy w karierze awansowała do IV rundy turnieju wielkoszlemowego, pokonując po drodze między innymi rozstawioną Caroline Garcię. W niedzielnym meczu z Coco Gauff nie zdołała jednak przedłużyć australijskiego snu.

Spotkanie z Amerykanką od początku rozgrywało się do jednej bramki. Polka nie była w stanie nawiązać wyrównanej walki z rozpędzoną mistrzynią US Open i zdołała ugrać tylko trzy gemy. Finalnie faworytka cieszyła się z pewnego zwycięstwa 6:1, 6:2, a nasza tenisistka pożegnała się z rywalizacją.

Fręch mimo tej porażki powinna być dumna z tego, co osiągnęła na kortach w Melbourne. Świadczą o tym komentarze w mediach społecznościowych. "Mecz pod pełną kontrolą Coco Gauff. Wygrana 6:1, 6:2 z Magdaleną Fręch w zaledwie 63 minuty. Niespodzianki nie było, zaskoczenia przebiegiem spotkania również. Wielkie brawa dla Magdy za cały Australian Open. Sprawiła nam dużo radości!" - podsumował Rafał Smoliński z naszej redakcji.

"Gauff nie dała dziś żadnych szans Fręch, ale to nic. Serdecznie gratulacje dla Magdy za kapitalny turniej! Drugi tydzień szlema po raz 1. w karierze,  1. triumf z tenisistką z TOP20,  Awans w okolice TOP50 i zostanie 2. rakietą Polski. BRAWO!" - wtórował mu Mateusz Wasiewski.

W podobnym tonie do wyniku Polki odniósł się komentator Eurosportu Dawid Żbik. "Piękna to była droga i piękne to były emocje! Pierwsze w karierze zwycięstwo z zawodniczką z TOP 20 rankingu WTA.  Pierwszy awans do 4. rundy turnieju wielkoszlemowego. Po Australian Open najwyższy ranking w karierze i zostanie 2. rakietą w Polsce" - czytamy.

"Tenisowego cudu w niedzielę nie było. Magdalena Fręch ugrała zaledwie trzy gemy z Coco Gauff, która na razie jest w Melbourne jak tornado. Choć tego meczu Polka nie będzie wspominać dobrze, to cały tegoroczny Australian Open w jej przypadku na duży plus. Oby poszła za ciosem" - skwitowała z kolei Agnieszka Niedziałek ze Sport.pl.

Maciej Trąbski z Przeglądu Sportowego Onet zwrócił uwagę na statystyki meczowe. "Magdalena Fręch kończy piękny tydzień w Australian Open. Z Coco Gauff nie było punktu zaczepienia. Winnery: 7 - 20,  Punkty po 1. serwisie: 47% - 76%, Po 2. serwisie: 44% - 71%.  Nie zmienia to faktu, że Polka zrobiła w Melbourne wielkie rzeczy i za to czapki z głów! Po Australian Open oficjalnie będzie 2. rakietą w Polsce" - czytamy.

"Coco grała dziś z Magdą tak, jak powinna Świątek z Noskovą. Konkretnie. Bez wydziwiania. Zero stresu. Pełna dominacja i dążenie nieustanne do perfekcji. Natomiast wielkie brawa dla Fręch, super turniej w jej wykonaniu i krok, w stronę ugruntowania pozycji!" - napisał Mateusz Ligęza z Radia ZET.

"Koniec pięknego snu Magdaleny Fręch. Coco dziś za mocna, ale ten turniej może napędzić Polkę na kolejne tygodnie" - dodał jego redakcyjny kolega Krzysztof Sobczak.

Zobacz także:
To się nie zdarza! Zdumiewający wynik w meczu Novaka Djokovicia
Hubert Hurkacz zagra o ćwierćfinał Australian Open. Jest godzina meczu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie jest żart. Tak trenują polscy skoczkowie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty