To mógł być turniej Igi Świątek. Polka przed startem Australian Open była niepokonana w United Cup i wyrosła na jedną z faworytek rywalizacji w pierwszym turnieju wielkoszlemowym sezonu. Od początku rywalizacji w Melbourne nie prezentowała jednak najwyższej dyspozycji. Wygrała dwa pierwsze mecze z Sofią Kenin i trzysetowy thriller z Danielle Collins, ale nie zdołała podtrzymać zwycięskiej serii.
Na jej drodze stanęła Linda Noskova. Mecz z 19-latką z Czech miał być kolejnym wyzwaniem dla liderki światowego rankingu i się nim okazał. Noskova grała bez żadnej presji i po przegranym pierwszym secie weszła na wyższy poziom. Świątek nie grała już tak pewnie, co rywalka skrzętnie wykorzystała. W efekcie pokonała naszą zawodniczkę 3:6, 6:3, 6:4 i odniosła historyczne zwycięstwo nad aktualną liderką światowego rankingu.
- Brak mi słów, to oczywiste. Wiedziałam, że to będzie super mecz z liderką rankingu i tak świetną tenisistką. Ale nie myślałam, że tak się to skończy - powiedziała po meczu wyraźnie zaskoczona, a zarazem zachwycona Czeszka. Nie ma co się jej dziwić. W jedynym dotychczasowym spotkaniu przegrała z Polką w dwóch setach i również tym razem nie była faworytką.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie jest żart. Tak trenują polscy skoczkowie
Sukces Noskovej ma też walor historyczny. Czeszka została pierwszą nastolatką od 25 lat, która pokonała w Australian Open aktualną liderkę światowego rankingu. W 1999 roku taki sam sukces odniosła 19-letnia wówczas Amelie Mauresmo. Francuzka w drugim występie w głównej drabince zmagań w Melbourne pokonała w półfinale ówczesną światową "jedynkę" Lindsay Davenport 4:6, 7:5, 7:5. W późniejszym finale przegrała łatwo w dwóch setach z Martiną Hingis. Warto zaznaczyć, że Mauresmo wygrała później dwa turnieje wielkoszlemowe, a w 2004 roku została liderką światowego rankingu.
Dla 19-letniej Czeszki jest to jak do tej pory zdecydowanie najlepszy turniej wielkoszlemowy w karierze. Wcześniej docierała najdalej do drugiej rundy (Roland Garros i US Open w poprzednim roku). Awans do IV rundy Australian Open wywalczyła w drugi występie w Melbourne. W poprzednim sezonie odpadła jednak już w pierwszej rundzie kwalifikacji, więc progres tej zawodniczki jest godny podziwu.
Zobacz także:
Doświadczenie Świątek przegrało z ambicją nastolatki z Czech. "Rzeź faworytek"
Dawid Góra: Igę pokonała żelazna konsekwencja Czeszki [OPINIA]