Turniej WTA 1000 w Pekinie jest pierwszym, do którego Aryna Sabalenka przystąpiła jako liderka światowego rankingu WTA. Nie będzie go jednak długo wspominać, ponieważ odpadła na etapie ćwierćfinału przegrywając z Jeleną Rybakiną.
Z tego powodu otworzyła się szansa dla Igi Świątek na to, by odrobić część strat do Białorusinki. O półfinał nasza tenisistka stoczyła zacięty bój z Caroline Garcią, który ostatecznie zwyciężyła po trzysetowym boju.
Z kolei w sobotę Polka zameldowała się w finale, pokonując Coco Gauff 6:2, 6:3. Był to udany rewanż na Amerykance, która w Cincinnati po raz pierwszy w karierze znalazła sposób na obecną wiceliderkę światowego rankingu WTA.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kamera skupiła się na kibicach. Ależ wczuli się w role!
Zwycięstwo Świątek oznacza, że udało jej się odrobić pierwsze punkty do Sabalenki. Jej dorobek powiększył się o 260 "oczek", przez co obecnie ma ich 8665.
Z kolei Białorusinka na ten moment zgromadziła 9480 punktów i do końca tygodnia nie ulegnie to zmianie. Tym samym na ten moment nasza tenisistka traci do niej 815 "oczek". Ale to nie musi być koniec.
O tytuł w Pekinie 22-latka z Raszyna powalczy z Jeleną Rybakiną lub Ludmiłą Samsonową. I jeżeli uda jej się wygrać turniej w stolicy Chin, to do jej dorobku dopisane zostanie 350 punktów. Wówczas będzie miała łącznie 9015 i tym samym będzie tracić do Sabalenki jedynie 465 "oczek".
Finał turnieju WTA 1000 w Pekinie zaplanowano na niedzielę, 8 października. Początek meczu ok. godziny 13:30 naszego czasu. Transmisja telewizyjna w Canal+ Sport, a darmowa relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Przeczytaj także:
Co za kwota. Tyle zarobiła Świątek za awans do finału