Aryna Sabalenka postraszona. Zacięty mecz z udziałem liderki rankingu

PAP/EPA / WU HAO / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
PAP/EPA / WU HAO / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka musiała się napracować, żeby pokonać w trzeciej rundzie turnieju WTA 1000 w Pekinie Włoszkę polskiego pochodzenia Jasmine Paolini. W czwartek w stolicy Chin obyło się bez niespodzianek, dzięki czemu czekają nas zacięte ćwierćfinały.

Turniej WTA 1000 w Pekinie jest pierwszym, który Białorusinka Aryna Sabalenka rozgrywa jako liderka światowego rankingu WTA. Mimo że miejsce to miała zapewnione już w czasie US Open, to oficjalnie na czele zameldowała się dzień po zakończonej wielkoszlemowej imprezie.

Na obecny moment w grze Białorusinki nic się nie zmieniło, wciąż radzi sobie bardzo dobrze. W stolicy Chin ograła już Amerykankę Sofię Kenin, Brytyjkę Katie Boulter oraz Włoszkę Jasmine Paolini, z którą zmierzyła się w czwartek.

Już w drugiej rundzie Sabalenka musiała spędzić na korcie 2 godziny i 33 minuty, by odprawić Boulter. W starciu z Paolini potrzebowała godziny i 39 minut, ale i tak nie był to dla niej spacerek. O końcowym wyniku premierowej odsłony zadecydowała przełamanie w dziesiątym gemie, kiedy to Białorusinka wypracowała sobie piłkę setową.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: legendarny piłkarz zagrał z dziećmi. Zobacz, co zrobił

Z kolei w II partii Włoszka polskiego pochodzenia serwowała na zwycięstwo, a zarazem doprowadzenie do remisu. Wówczas jednak liderka światowego rankingu WTA odrobiła stratę, a także zdołała tego dokonać w dwunastym gemie, gdy znów była pod ścianą. O końcowym wyniku tego seta zadecydował tie break, a w nim Sabalenka odniosła pewne zwycięstwo (7-4).

Tym samym w ćwierćfinale dojdzie do interesującego pojedynku z udziałem Białorusinki. Po przeciwnej stronie siatki stanie Kazaszka Jelena Rybakina, która dzień wcześniej ograła Rosjankę Mirrę Andriejewą.

O półfinał powalczą także Amerykanka Coco Gauff i Greczynka Maria Sakkari. Pierwsza z wymienionych w środę ograła Rosjankę Weronikę Kudermetową 7:6(5), 6:2, która ma za sobą udany czas zwieńczony triumfem w Tokio, gdzie pokonała Igę Świątek. Tym razem postawiła się wyżej notowanej rywalce tylko w premierowej odsłonie.

Z kolei druga z wcześniej wymienionych ćwierćfinalistek pokonała miejscową tenisistkę Xinyu Wang po trzysetowej rywalizacji. Premierowa odsłona padła łupem Greczynki, jednak rywalka doprowadziła do remisu. W decydującym secie ponownie górą była Sakkari.

Już wcześniej w kolejnej fazie zameldowała się Francuzka Caroline Garcia, która ograła Ukrainkę Anhelinę Kalininę. Teraz przyjdzie jej rywalizować z Igą Świątek. Z kolei ostatnią parę ćwierćfinałową stworzą Łotyszka Jelena Ostapenko i Rosjanka Ludmiła Samsonowa.

China Open, Pekin (Chiny)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 8,127 mln dolarów
czwartek, 5 października

III runda gry pojedynczej:

Coco Gauff (USA, 3) - Weronika Kudermetowa (16) 7:6(5), 6:2
Maria Sakkari (Grecja, 6) - Xinyu Wang (Chiny) 6:4, 2:6, 6:3
Aryna Sabalenka (1) - Jasmine Paolini (Włochy) 6:4, 7:6(4)

Przeczytaj także:
Iga Świątek kontra Caroline Garcia. Jest godzina meczu!
Emocje gwarantowane! Oto pierwszy rywal Huberta Hurkacza w Szanghaju

Źródło artykułu: WP SportoweFakty