W nocy ze środy na czwartek czasu polskiego została wyłoniona ostatnia półfinalistka turnieju w Miami. Wcześniej do czwórki awansowały Aryna Sabalenka, Jasmine Paolini oraz Alexandra Eala. Właśnie tenisistka z Filipin czekała na kolejną przeciwniczkę po zaskakującym wyeliminowaniu Igi Świątek.
Na korcie spotkały się Emma Raducanu i rozstawiona z numerem czwartym Jessica Pegula. W dwóch wcześniejszych meczach podzieliły się one zwycięstwami. W drodze do ćwierćfinału w Miami reprezentantka Wielkiej Brytanii była lepsza niż Sayaka Ishii, Emma Navarro, McCartney Kessler i Amanda Anisimova. Tym samym mogła wygrać z czwartą Amerykanką z rzędu. Z kolei Jessica Pegula eliminowała we wcześniejszych rundach Bernardę Perę, Annę Kalinską oraz Martę Kostiuk.
Po pierwszym secie gospodarze turnieju mieli powód do zadowolenia. Jessica Pegula zwyciężyła 6:4, a o małym sukcesie decydowało jedno przełamanie w piątym gemie. W pozostałych nie było nawet break pointa. Emma Raducanu próbowała jeszcze cokolwiek zdziałać w 10. gemie, ale skończyło się na kilku równowagach i obronieniu dwóch piłek setowych.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Emma Raducanu ruszyła do ataku w drugim secie. Jej prowadzenie 4:1, a następnie 5:2, z przewagą przełamania, zapowiadało przedłużenie meczu. Brytyjka nie wykorzystała szans na zamknięcie seta, z czterema piłkami setowymi na czele. Dodatkowo, borykała się z dolegliwościami, przez co poprosiła o przerwę medyczną. Emma Raducanu postawiła na swoim dopiero w tie-breaku, który zakończył się wynikiem 7-3.
Amerykanie mogli podchodzić z pewną obawą do trzeciego seta. Jak się okazało, niepotrzebnie. Jessica Pegula dominowała i zapewniła sobie awans zwycięstwem 6:2. Była to najkrótsza partia, ponieważ zakończyła się po 34 minutach. To ona uzupełniła kwartet półfinalistek.
Ćwierćfinał gry pojedynczej:
Jessica Pegula (USA, 4) - Emma Raducanu (Wielka Brytania) 6:4, 6:7 (3), 6:2