Od kilku miesięcy Iga Świątek nie jest w stanie osiągnąć finału zawodów głównego cyklu. Nie brakuje dobrych wyników, ale w decydujących rundach Polka nie prezentuje swoich umiejętności, a jej gra pozostawia wiele do życzenia. Tak było w środę w Miami, gdzie nasza reprezentantka przegrała z notowaną na 140. pozycji w rankingu WTA Filipinką Alexandrą Ealą 2:6, 5:7.
Goście programu meczyki.pl zwrócili uwagę, że Świątek nie zrobiła żadnych postępów, od kiedy jej trenerem został Wim Fissette. Dawid Olejniczak przyznał wprost, że może to być końcowy etap współpracy Belga z aktualną wiceliderką rankingu WTA.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Polska siatkarka zaskoczyła. W takiej stylizacji jej nie widzieliście
- Moim zdaniem to już końcówka współpracy Fisette’a ze Świątek. To trener, który nie ma zdolności do budowania i rozwijania zawodniczek. Praktycznie pracował z każdą, która już coś osiągnęła - jeśli dostajesz Osakę czy Kvitovą w formie, to tak naprawdę nie musisz nic robić - stwierdził ekspert telewizji Polsat Sport.
Krytycznie do gry i wyników osiąganych przez Świątek odniósł się także Lech Sidor. - Żadnych efektów pracy Fissette'a nie ma. Tylko ktoś, kto jest jakimś psychofanem może powiedzieć, że Iga gra lepiej - powiedział komentator Eurosportu.
Krytyka dotknęła również psycholożkę Świątek, Darię Abramowicz. - Z tak rozchwianą emocjonalnie Igą to pani psycholog nie miała jeszcze do czynienia - powiedział Sidor. Według niego, Świątek brakuje spokoju i umiejętności wyciągania wniosków na bieżąco.
Sytuacja nie jest więc łatwa, a przed Świątek ważny okres gry na europejskiej mączce. Polska tenisistka będzie bronić tytułów w Madrycie, Rzymie i na paryskich kortach Rolanda Garrosa.