Adrian Mutu otwarcie mówi o problemach, które zaważyły na jego karierze w Londynie. Piłkarz spędził w Chelsea zaledwie rok, zanim został zawieszony na osiem miesięcy za pozytywny wynik testu na kokainę. To był trudny okres dla Rumuna, który nie spełnił oczekiwań po transferze z AC Parmy.
W rozmowie z "The Telegraph" zdecydował się na wyznanie. - Zażywanie kokainy podczas gry w Chelsea było najgorszą decyzją, jaką mogłem podjąć w karierze. Byłem samotny i smutny, ale ani depresja, ani nic innego nie usprawiedliwiały moich działań. Chelsea miała politykę zerowej tolerancji wobec narkotyków, co uważam za słuszne - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: Połączenie akrobatyki z futbolem. Takie gole to rzadkość
Rumuński piłkarz wspomina, że przybył do Chelsea w burzliwym okresie swojego życia. - Znalazłem się w zbyt wielu wymówkach i kłamstwach. Byłem zbyt młody i zbyt samotny. Wierzę, że przez ponad sezon byłem jednym z najlepszych piłkarzy na świecie, więc mogłem łatwo wygrać Złotą Piłkę. Złe decyzje mi to uniemożliwiły - dodał.
Mutu rozpoczął swoją karierę w europejskich ligach w Interze Mediolan, a później trafił do Parmy, gdzie jego talent rozkwitł. W sezonie 2002/2003 zdobył 22 gole w 36 meczach, co przyciągnęło uwagę Chelsea. Jego kariera w Londynie zakończyła się po konflikcie z Jose Mourinho i zawieszeniu za narkotyki.
Po zakończeniu przygody z Chelsea, Mutu znalazł nowy początek w Juventusie Turyn, choć nie mógł zadebiutować do końca sezonu 2004/2005. Chelsea domagała się odszkodowania w wysokości 15,2 mln funtów, ale nie uniemożliwiło mu to kontynuowania kariery we Włoszech.