- Uważam, że jest coraz trudniej. Jeżeli turnieje będą dłuższe, będziemy mieć mniej czasu pomiędzy nimi na regenerację - przyznała Iga Świątek podczas konferencji prasowej w Cincinnati.
W jej opinii to właśnie ilość meczów, intensywność gry i natężenie turniejów sprawia, że zawodnicy mają coraz więcej problemów. Organizmy zaczynają odmawiać posłuszeństwa.
Podczas WTA 1000 Cincinnati mecze poddały (skreczowały) Jelena Rybakina czy Donna Vekić. Według Świątek takie sytuacje mogą tylko narastać.
- Myślę, że w przyszłym roku będzie dość ekstremalnie, jeżeli wszystkie turnieje rangi 1000 trwać będą niemal dwa tygodnie - przyznała szczerze. - Dlatego nie sądzę, żeby to przypadek.
Raszynianka dodała, że to powinien być znak dla WTA i ATP, żeby trochę "zluzować" natężenie gier. Zwraca jednak też uwagę na cały tenisowy biznes i... samych zawodników, którzy muszą zadbać o samych siebie.
- Nasz sezon faktycznie robi się dłuższy. Myślę, że to my powinniśmy być odpowiedzialni i wiedzieć, kiedy zrobić sobie przerwę i nie naciskać, bo to wyścig, który jest dość długi - przyznała.
- Zawodnicy, razem ze swoimi sztabami, muszą być mądrzy i podejmować właściwe decyzje - zakończyła.
Świątek, która w Cincinnati dotarła do półfinału (przegrała tam z późniejszą triumfatorką Coco Gauff 6:7(2), 6:3, 4:6) teraz przygotowuje się do US Open (rozpocznie się 28 sierpnia), gdzie będzie bronić tytułu.
Zobacz także:
Wygrał i się zaczęło. Zachowanie Djokovicia niesie się po sieci
Carlos Alcaraz był pod ścianą. Niewiarygodne zagranie [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Pokonaliśmy Węgry w ME! Zobacz kulisy meczu