13 czerwca Nick Kyrgios rozegrał swój pierwszy mecz w tym sezonie. Podczas turnieju w Stuttgarcie zmierzył się z Yibingiem Wu. Chińczyk pokonał go w dwóch setach.
"Proszę o cierpliwość w stosunku do mnie. Powrót do miejsca, w którym byłem, to proces. Wiem, że ciężko jest patrzeć, jak obecnie gram, ale potrzebuję więcej czasu" - pisał w mediach społecznościowych.
Przypomnijmy, że w zeszłym sezonie dotarł aż do finału Wimbledonu, w którym przegrał ostatecznie z Novakiem Djokoviciem. Przyjął ten wynik zupełnie inaczej niż w 2019 roku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap
Wtedy Serb pokonał go w II rundzie. Kyrgios zdradził, że miał wówczas ogromne problemy psychiczne.
- Naprawdę rozważałem samobójstwo - mówił w filmie dokumentalnym "Break Point". - Przegrałem na Wimbledonie. Obudziłem się, a mój ojciec siedział na łóżku i płakał. To było dla mnie znaczące. Pomyślałem: "okej, nie mogę tak dalej robić" - dodał.
Po Wimbledonie szukał pomocy. Trafił na oddział psychiatryczny w Londynie, aby rozwiązać swoje problemy. Nadużywał wtedy alkoholu i narkotyków, mocno ucierpiały jego relacje z bliskimi.
- Ta presja, oczekiwanie, wszystkie oczy skierowane na ciebie. Nie mogłem sobie z tym poradzić. Nienawidziłem tego, jakim byłem typem osoby - wyjaśnił.
Często występował w specjalnym rękawie, aby ukryć blizny po samookaleczeniu. Teraz, jak przyznaje, przeszedł przemianę i ma zupełnie inne spojrzenie na wiele spraw. - Życie jest cudowne - zakończył.
***
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.
Czytaj także:
- Szczere wyznanie Tsitsipasa. Nigdy czegoś takiego nie poczuł
- Nie do wiary! Tego w tenisie jeszcze nie widzieliście [WIDEO]